sobota, 23 listopada 2013

Rozdział 22 " Nasza piosenka "

* Violetta *
Wybiegłam ze studia nie zważając jak Pablo i Leon wypowiadali moje imię... Gdy już byłam dosyć duży kawałek on studia zwolniłam i szłam powoli aleją..
- Violetta ! - usłyszałam znajomy mi głos.
- Lara ? Co ty tu robisz ?
- Chodzi o Leona.
- Spokojnie jak tak bardzo się kochacie to ja wam nie staję na drodze ..
- Co ? Nie .. Posłuchaj mnie - złapała mnie za nadgarstek.
- Co !?
- To prawda kocham go ..
- Gratulacje, życzę wam szczęścia..
- Ale on nie odwzajemnia moich uczuć ... Nigdy nie spojrzy na mnie tak jak na... - głos się jej załamał - ciebie ...
- Słucham ?
- Wiem, że robiłam ci przykrość ... Bo byłam zazdrosna o waszą miłość... Zawsze chciałam się tak zakochać ale teraz zrozumiałam, że źle zrobiłam i chce to wszystko naprawić..
- Miło z twojej strony ale Leon i tak ma mnie dość... - spuściłam głowę...
- Na serio myślisz, że on by tak powiedział ?
- Lara sama to widziałam ..
- To jest przerobione ...
- Co ? - spojrzałam na nią zdziwiona.
- Tak... Leon mówił, że ma dosyć Diega i tego co robi za twoimi plecami i musi z tym skończyć, żebyś była bezpieczna..
- Mówicie jak by Diego cały czas robił mi krzywdę ..
- Bo tak jest ..
- Lara nie dam się w to wrobić ..
- Violetta kiedy straciłaś głos ?
- Dzień po randce z Diegiem.
- A piłaś coś na tej randce ?
- Tak pyszny koktajl ..
- No właśnie .. On cały czas coś knuje ... Posłuchaj chce się z tobą zaprzyjaźnić i ja. Leon, Camila, Federico, Fran, Maxi i cała reszta oprócz Ludmiły nie chcemy, żeby coś ci się działo... Błagam cię przemyśl to ...   Cześć - odwróciła się i poszła w drugą stronę.
- Lara !  - spojrzała na mnie - Dziękuję..- uśmiechnęła się i kiwnęła głową. Szłam dalej aleją zastanawiając się nad całą sytuacją z Diegiem... Usiadłam na ławce i nagle usłyszałam jak ktoś gra na gitarze...
- Leon ... - powiedziałam cicho.. Wstałam i szłam w jego stronę.. Śpiewał moją piosenkę " Nuestro Camino" Zaczęłam śpiewać razem z nim.. Gdy skończyliśmy Leon patrzył mi się prosto w oczy i lekko się uśmiechał..
- Piosenka w twoim wykonaniu jest przepiękna.. - mówiłam z uśmiechem.
- Nie tyko gdy razem ją śpiewamy ma sens.. - zbliżył się do mnie..
- Leon nie chce cię ranić - odsunęłam się - Dowiedziałam się całej prawdy z filmem i chciałam cię przeprosić..
- Nie ma za co. Założę się, że też bym tak zareagował.. Może masz ochotę na jakiś koktajl..
- Z wielką chęcią.
- To zrobimy tak. Pójdziemy teraz do studio. Wezmę kilka rzeczy z szafki a ty poczekasz na mnie przed wejściem. Jak przyjdę pójdziemy do resto i później odprowadzę cię do domu. Okej ? - zapytał z uśmiechem.
- Bardzo mi się podoba..
- Idziemy ?
- Tak - wstaliśmy i ruszyliśmy do studia. Całą drogę rozmawialiśmy o Madrycie, o moich zajęciach i innych rzeczach. Gdy byliśmy pod studiem Leon szybko pobiegł do szafki. Zobaczyłam, że Diego siedzi na ławce z Ludmiłą.. Zbliżyłam się do nich.
- Masz robić to co ci mówię jasne ? - mówiła lekko wkurzona Ludmiła.
- Ludmiła możesz nas na chwilę zostawić samych - powiedziałam spokojnie. Blondynka kiwnęła głowa i odeszła.
- Diego musimy porozmawiać o nas ... - powiedziałam patrząc mu się  prosto w oczy.
- Co masz namyśli ?
- Z nami koniec ..

                                                                  ~.~
haha ! Skończyłam z Diegolettą xD  W następnym rozdziale będzie wyjazd do Madrytu, dużo piosenek itp itd :D I dodam kolejny rozdział jeszcze dzisiaj ;)
                                                                                                                                                                        

1 komentarz:

  1. TAK TAK TAK TAK TAK !!!! WAL SIĘ DIEGO !!!!! 3:)
    rozdział cudny nie mam na niego słów !! cudny i jeszcze raz cudny !! :D

    OdpowiedzUsuń