sobota, 26 października 2013

Rozdział 6 " Nie wiem co powiedzieć "

* Violetta *
Nie wierzę ! Stało się ! Leon mnie pocałował ! Jestem taka szczęśliwa!
- I jak ? - zapytał Leon - podoba ci się ?
- Tak jest doskonale - powiedziałam z uśmiechem.
- Może pójdziemy do Resto ? - zapytał zadowolony Leon.
- Tak. Chodźmy - powiedziałam i złapałam Leon za rękę.
Gdy szliśmy zadzwonił do mnie jakiś numer.
- Halo ? - zapytałam zdziwionym głosem.
- Cześć Violu - powiedział.
- Diego ? - Leon się lekko wkurzył - skąd masz mój numer ? - zapytałam patrząc na Leona.
- Ludmiła mi dała - powiedział szczęśliwy.
- Czego chcesz ? - zapytałam nie zbyt wesoła.
- Chciałem ci tylko powiedzieć, że twój pocałunek z Leonem wyglądał bardzo ładnie - powiedział smutnym głosem.
- Widziałeś ?! - zapytałam odchodząc od Leona.
- Tak.. Powiem szczerze nie zbyt mnie to ucieszyło - powiedział smutny - Violetta czy ty go naprawdę kochasz czy może jednak coś do mnie czujesz ?
- Wiesz nie wiem co powiedzieć szczerze... zdziwiłeś mnie tym pytaniem - powiedziałam.
- Powiedz tylko tak albo nie.
- Diego jestem na prawdę szczęśliwa z Leonem... Przepraszam cię i proszę nie dzwoń do mnie ... - chciałam się rozłączyć.
- Poczekaj ... Rozumiem cię. I zapytaj swojego chłopaka kto to jest Lara - zdziwiłam się - ciekawe co ci odpowie. Cześć - spojrzałam ze smutkiem na Leona, jak zauważył moją minę nie wiedział co się dzieje.
- Cześć ... - rozłączyłam się cały czas patrząc na Leona ze smutną miną.
- Violetta co się stało ? - podszedł do mnie.
- Diego ... Leon kto to jest Lara ? - Leon spojrzał się na mnie ze zdziwieniem.
- To jest dziewczyna która pomaga mi z motorami - powiedział.
- Tylko ci pomaga i nic więcej - przez chwilę nie uzyskałam odpowiedzi - Leon ?! - patrzał się na mnie i nic nie mówił - okej jak tak chcesz rozmawiać to ja dziękuję ...- odwróciłam się i poszłam. Gdy szłam zastanawiałam się nad rozmową z Diegiem i myślałam czy ja coś czasem do niego nie czuję....

* Leon *
Jaki ja jestem głupi! Dlaczego ja jej nie powiedziałem że to jest tylko koleżanka i nic więcej. Pobiegłem za Violettą. Zatrzymałem ją i pocałowałem.
- Przepraszam.. To jest tylko moja koleżanka i nic więcej przysięgam - powiedziałem patrząc jej prosto w oczy.
- Dobrze Leon wierzę ci ale czemu mi nie powiedziałeś zanim odeszłam ? - zapytała.
- No bo byłem zły na Diega że jeszcze ci coś powiedział głupiego i bałem się że mi nie uwierzysz - uśmiechnęła się.
- Uwierzyła bym - powiedziała i mnie przytuliła - chodźmy już do Resto - powiedziała a ja ją złapałem za rękę.

* Diego *
To nie był przyjemny widok widzieć Violettę i Leona .... Zależy mi na Violi dlatego muszę coś zrobić, żeby ze mną była. Siedziałem w Resto gdy nagle Leon i Violetta weszli do baru. Trzymali się za ręce i śmiali się.
Nie  chciałem oglądać tego widoku więc przechodząc obok "szczęśliwej pary" powiedziałem patrząc się na Violę cześć i wyszedłem.

* Violetta *
Trochę było mi smutno z powodu Diega...
- Co mu się stało ? - zapytał Leon.
- Nie ważne - powiedziałam z uśmiechem - nie przejmujmy się tym.
Rozmawiałam z Leonem dosyć długo ale od czasu do czasu myślałam nad Diegiem ..... Nie wiem co się ze mną dzieje.... Musiałam iść już do domu. Leon odprowadził mnie i pożegnał całując mnie w policzek.
Gdy weszłam do domu od razu zaatakował mnie tata.
- Violetta gdzie byłaś ?! - powiedział donośnym głosem.
- Byłam z Leonem tato nie musisz się martwić - powiedziałam idąc na górę do pokoju.
- A mogę wiedzieć co robiliście ?
- Tato proszę cię przestań ! - teraz to przesadził. Poszłam na górę i zaczęłam pisać w pamiętniku.
" Dzisiaj przeżyłam swój pierwszy pocałunek. Cieszę się, że jestem z Leonem. Bardzo go kocham... Nie wiem co zrobić z Diegiem, bo zależy mi na nim i nie chce go ranić ale nie tak bardzo jak na Leonie.. Chociaż sama już nie wiem ... Muszę chyba sobie dać czas bo będąc z Leonem ranie Diega a zrywając z Leonem i będąc z Diegiem zranię Leona .... Nie wiem co mam robić .... "
Do głowy wpadła mi piosenka zapisałam ją od razu w pamiętniku.
"Habla si puedes
grita que sientes
Dime a quien quieres
y te hance feliz "  
                        (...) 
Położyłam się spać. Gdy rano wychodziłam już z domu zobaczyłam Leona stojącego przy furtce jak zawsze.
Podeszłam do niego i pocałowałam w policzek. Razem poszliśmy do studia.
Zatrzymałam nas przed studiem.
- Violu coś się stało ? - zapytał.
- Leon posłuchaj... Przepraszam, że ci to mówię... ale musimy dać sobie czas - zasmucił się. Gdy go zobaczyłam zaczęły mi łzy spływać po policzkach. Usiadłam na ławce.
- Viola ale dlaczego - powiedział smutnym głosem.
- Leon nie chce żebyś przeze mnie cierpiał... Przez to, że Diego do mnie dzwoni czy ze mną rozmawia. Nie chce, żebyś myślał ciągle, że coś do niego czuję albo że chce z nim być rozumiesz - spojrzałam zapłakana na jego oczy - przepraszam wstałam i odeszłam. Leon do mnie podbiegł i mnie przytulił.
- Przepraszam, że byłem taki zazdrosny... Po prostu bardzo cię kocham - powiedział tuląc mnie.
- Ja też cię bardzo kocham ale daj mi czas, żebym wiedziała, że na pewno cię nie ranie - powiedziałam zapłakana. Odsunęłam się od Leona i poszłam do studia. Weszłam od razu do sali muzycznej. Podeszłam do pianina i zaczęłam zapłakana grać melodie nowej piosenki. Do sali weszła Fran.

* Francesca *
Jak zobaczyłam zapłakaną Violę nie miałam pojęcia co się stało.
- Violu co się stało czemu płakałaś ? - zapytałam troskliwie.
- Poprosiłam Leona, żeby dał mi czas.. Muszę być pewna, że to jego na prawdę kocham... Nie chce go ranić...
- Oj Violu wszystko będzie dobrze - powiedziałam i ją przytuliłam.

* Violetta *
Gdy wieczorem po ciężkiej lekcji tańca z Jacki ... poszłam od razu do pokoju.
Tata wszedł do pokoju.
- Violu mam do ciebie małe pytanko - powiedział z uśmiechem.
- Tak tato o co chodzi ?
- Pamiętasz może Federica ??
- No oczywiście że tak jak mogłabym o nim nie pamiętać ! Co u niego ? - Fede to mój bardzo dobry przyjaciel niestety rok temu wyjechał i nie miałam z nim kontaktu.
- Może niech ci sam opowie.. Fede - do pokoju wszedł z wielkim uśmiechem Federico.
- Fede ! - podbiegłam do niego i mocno go przytuliłam- jak się cieszę że cię widzę !
- Cześć Violu - powiedział tuląc mnie - też się bardzo cieszę.
- Co ty tu robisz ?! - powiedziałam z uśmiechem. Usiedliśmy na łóżku.
- Przyjechałem tu na stałe i będę się uczył w studiu - powiedział.
- O jak świetnie ! - jestem taka szczęśliwa.
- A co u ciebie Violu ? - zapytał.
- U mnie jest dobrze.... chyba - powiedziałam i spuściłam głowę.
- Co się stało ? - zapytał troskliwie. Opowiedziałam mu cała historię z Leonem i Diegiem.
- Na pewno się wszystko ułoży - powiedział z uśmiechem - wiem co ci poprawi humor - wyciągnął gitarę i zaczął śpiewać En mi Mundo
                             
                                 
                                                                 ~.~
Rozdział mi się podoba :) Od razu przepraszam, że rozbiłam Leonettę xD Dołączył do nas Federico ! <3
W następnym rozdziale rozterki pomiędzy Violą a Leonem.. Viola zobaczy to czego się nie spodziewała.. Viola i Diego zbliżą się do siebie ale nie bójcie się o Leonettę na pewno się pogodzą ;) Ale muszą być przynajmniej 2 komentarze żeby wstawić następny rozdział :)) Proszę was o komentowanie ;) 

piątek, 25 października 2013

Rozdział 4 " Co się ze mną dzieje ?! "

* Violetta *
Rano wstałam i myślałam o Diegu ... Nie wiem czemu ale nie mogę przestać o nim myśleć... Co się ze mną dzieje ?! Wstałam i szybko się ubrałam. Założyłam błękitną spódniczkę z przodu krótsza a z tyłu dłuższa do tego biała bluzka i szare buty na koturnie. Uczesałam włosy i zeszłam na dół.
- Violu jak ty pięknie wyglądasz ! - powiedział mój tata.
- Dziękuję - powiedziałam z uśmiechem - wiesz zjem coś i idę na lekcję - tato kiwnął głową. Usiadłam przy stole i robiłam sobie kanapkę. Nagle ktoś zakrył mi oczy- Angie to ty ?
- Nie niestety źle trafiłaś - powiedział znany mi głos.
- Leon ! - wstałam i go przytuliłam - Jak tu wszedłeś ?
- Olga mnie po cichy wpuściła- powiedział z uśmiechem - ślicznie wyglądasz - złapał mnie za rękę i obrócił.
- Dziękuję - powiedziałam i wtuliłam się w jego ramiona. Do salonu wszedł tata.
- yy ... Violu kto to ? - zapytał patrząc ze zdziwieniem na Leona.
- Tato to jest Leon - powiedziałam a Leon mnie objął ręką i uśmiechnął się do Germana.
- Dzień dobry proszę pana - powiedział odważnie.
- Mówmy sobie po imieniu. German - Leon się uśmiechnął.
- Dobra to my już idziemy - powiedziałam i pociągnęłam Leona za rękę- Cześć tato.
- Do widzenia - powiedział Leon.

* Leon *
Wow.. Poznałem już ojca Violetty. Jest całkiem miły.
- Twój tata jest całkiem fajny - powiedziałem do Violi trzymając ją za rękę.
- Czasami tak a czasami jest nie do zniesienia .... - powiedziała a ja się zaśmiałem. Nagle podszedł do nas Diego.
- O nie czego ty tu chcesz ?! - powiedziałem oburzony.
- Spokojnie misiaczku - strasznie się wkurzyłem - przyszedłem do Violetty - jeszcze lepiej...
- Leon spokojnie... Co chcesz ? - zapytała.
- Dostałaś film ? - zapytał. Jaki film ?
- Tak dostałam.. - odpowiedziała.
- I jak ..? - powiedział z uśmiecham.
- Diego proszę cię zostaw mnie w spokoju - spojrzała się na mnie i chyba widziała, że jestem wkurzony - Przepraszam - puściła moją rękę i odeszła.
- Słuchaj- mówi Diego - dam ci jedną radę. Lepiej zostaw Violettę bo jeszcze będziesz zawiedziony. Ona będzie ze mną.
- Bardzo zabawna historia - powiedziałem ze śmiechem - Dzięki, że mnie rozbawiłeś - klepnąłem go w ramię i pobiegłem za Violettą. Złapałem ją za rękę.
- Vilu zaczekaj... musimy pogadać - spojrzałem na nią a ona nie była za wesoła.
- Leon proszę cię nie mów mi teraz, że niby przez ten film który mi przesłał Diego coś mnie z nim łączy. Proszę cię oszczędź mi tego - chciała pójść ale ją zatrzymałem.
- Nie chodzi mi o to. Chcę tylko wiedzieć co było na tym filmie i dlaczego odeszłaś?
- Przysłał mi film jak śpiewa i gra na gitarze a odeszłam dlatego bo nie chce patrzeć jak się kłócicie i widziałam, że jesteś wkurzony. Idę zaraz mam lekcję - odwróciła się i odeszła.

* Francesca *
Siedzę przed studiem i czekam na Violettę. Podszedł do mnie jakiś chłopak.
- Cześć. Jesteś Francesca ? - zapytał.
- Tak to ja a ty ?
- Jestem Marco widziałem jak śpiewasz w internecie. Bardzo podoba mi się twój głoś. Jesteś niesamowita.
- Dziękuję ci - powiedziałam z uśmiechem. Podeszła do nas Violetta.
- Cześć - powiedziała.
- Hej Violu - wstałam i pomachałam Marcu. Poszłyśmy do studia.
- A ty nie z Leonem ?
- Nie... Tak jakby się pokłóciliśmy ... - powiedziała smutna.
- Co się stało ?
- Jak szliśmy podszedł do nas Diego i zaczął się wypytywać o głupie rzeczy... Fran nie chce o tym rozmawiać...
- No dobrze tylko, że chyba znowu zaczniesz bo Leon tu idzie- Viola i się odwróciła i jak zobaczyła Leona odeszła ode mnie i weszła do sali muzycznej. Leon stanął i patrzał co robi z nie zbyt wesołą miną.

* Violetta *
Weszłam do sali i zaczęłam śpiewać piosenkę " Podemos "
Nie zauważyłam że Leon stał w drzwiach. Gdy  skończyłam śpiewać odwróciłam się i lekko się uśmiechnęłam.
- Śliczna piosenka - powiedział i podszedł do mnie.
- Dziękuję. Napisałam ją z myślą o tobie - powiedziałam i się uśmiechnęłam.
- Jest przepiękna. Violu chciałem się ciebie zapytać czy ...
- Nie Leon nie zaczynaj znowu z Diegem . Proszę cię - spojrzałam na niego smutna i załamana.
- Nie Violu spokojnie - powiedział i złapał mnie za rękę - chciałem się ciebie zapytać czy zgodzisz się ze mną pójść na pierwszą randkę? - powiedział a ja rzuciłam mu się w ramiona - Uznaję to za tak - powiedział.
- Tak tak tak ! Oczywiście że tak - powiedziałam szczęśliwa.
- Przyjadę po ciebie o 16.. - przerwałam mu.
- Zaraz .. Jak to "przyjadę" ? - zapytałam zdziwiona.
- Motorem - powiedział z uśmiechem.
- Aha okej - powiedziałam - ja muszę iść mam lekcję - pocałowałam go w policzek i odeszłam.

~Kilka godzin później ~

* Leon *
 Dochodzi już powoli 16 ubrałem się i pojechałem po Violettę. Gdy przyjechałem pod dom Violetta wyszła pięknie ubrana. Włosy miała uczesane w wysoką kitkę, miała różową luźną bluzkę i dżinsy a do tego buty na koturnie.
- Ślicznie wyglądasz - powiedziałem całując ją w policzek.
- Dziękuję - powiedziała z uśmiechem - Leon ja nie wiem czy to bezpieczne ... - powiedziała niepewnie.
- Spokojnie. Jeżdżę już dosyć długo na pewno nic nam nie będzie - założyłem jej kask - chodź siadaj i mocno się do mnie przytul - powiedziałem z uśmiechem.
- No dobrze - usiadła i przytuliła się. Zawiozłem ją w swoje "tajne miejsce ".
- Leon gdzie my jesteśmy ?- zapytała rozglądając się.
- W magicznym miejscu. Chodź usiądź tu- za nami było jezioro i wiał lekki wietrzyk.
- Leon jak tu pięknie - powiedziała z zachwytem.
- Ty jesteś piękna Violu - uśmiechnąłem się - Zamknij oczy. Zaufaj mi.
- Okej.
- Rozluźnij się. Zamknij oczy i nie podglądaj. Wyobraź sobie najwspanialsze miejsce na ziemi twoje wymarzone. Pomyśl swoje marzenie. Czego brakuje ? - przysunąłem się do niej i namiętnie ją pocałowałem.


                                                           ~.~
heh cieszę się z tego rozdziału :) Ahhh ten pocałunek Leonetty <3 Będzie więcej takich akcji ! <3 Ale podejrzewam że Diego coś namiesza i pojawi się Lara *o* Zapraszam do komentowania i chętnego czytania ;**

czwartek, 24 października 2013

Rozdział 3 " Zakochałam się "

* Violetta *
Ahh... Ten Leon... Ale wymyślił sobie głupotę. Gdy przestałam przytulać się do Leona zobaczyłam że Diego stał w drzwiach z niezbyt wesołą miną.
- Może chodźmy do Resto na jakiś koktajl - powiedział uśmiechnięty Leon.
- Tak chodźmy - powiedziałam przestając patrzeć się na Diega. Bardzo dobrze mi się rozmawia z Leonem. Bardzo go lubię... Ja chyba się zako... Nie nie ! To za szybko ... Muszę dać sobie jeszcze  czas ... Chociaż dlaczego by nie ..?  Z myśli wyrwał mnie Leon.
- Violu słuchasz mnie ? - zapytał.
- Nie.. Przepraszam zamyśliłam się... - zatrzymałam się. Leon na mnie spojrzał - Leon muszę ci coś powiedzieć.. Możemy usiąść ? - kiwnął głową. Kawałek dalej usiedliśmy na ławce - Leon... posłuchaj, bo powiedziałeś mi dzisiaj, że ci się podobam no i...- przerwał mi.
- Viola ja cię przepraszam za to..
- Nie Leon nie przepraszaj... No bo ja ci muszę coś powiedzieć... Ja ... ja zakochałam się ..- Leon spuścił głowę - hejj nie smuć się - złapałam go za rękę - ja zakochałam się w tobie - powiedziałam i się uśmiechnęłam. Leon od razu odzyskał humor.
- Na prawdę ?- zapytał z uśmiechem. Ja tylko kiwnęłam głową - Bardzo się cieszę.
- Ja też - powiedziałam z uśmiechem. Leon wstał.
- To co idziemy do baru- podał mi rękę. Wstałam złapałam go za rękę i z uśmiechem poszłam z Leonem do baru. Gdy weszliśmy dziewczyny siedziały przy stole i spojrzały się na nas z uśmiechem.
- Zamów mi jak możesz koktajl pomarańczowy ja zaraz przyjdę - powiedziałam.
- Okej - powiedział i się uśmiechnął. Poszłam do dziewczyn.
- Heej Violu.. Masz nam może coś do powiedzenia ? - zapytała Fran z uśmiechem.
- yy.. Tak ... Zakochałam się - powiedziałam szczęśliwa.
- O jak słodko. Rozumiem że Leon jest tym szczęśliwcem.
- Tak - powiedziałam z szerokim uśmiechem. Podszedł do nas Leon.
- Cześć dziewczyny. Proszę Violu twój koktajl - podał mi picie.
- Dziękuję. Okej to my wam nie przeszkadzamy. Chodź Leon usiądziemy przy wolnym stoliku- powiedziałam i się uśmiechnęłam.

* Leon *
Jestem taki szczęśliwy ! Viola ze mną jest ! Co prawda znamy się cztery dni ale to jest prawdziwe uczucie.
Siedzieliśmy tam przez godzinę. Cały czas rozmawialiśmy i lepiej się poznawaliśmy.
Odprowadziłem ją do domu.
- Dziękuję ci, że jesteś - powiedziałem z uśmiechem.
- Ja też ci dziękuję - powiedziała ja ją pocałowałem w policzek. Viola uśmiechnęła się.
- To cześć - powiedziała.
- Będę czekał pod twoim domem o 9.00. Pa - odszedłem.

* Diego *
Muszę iść do Violetty. Chcę z nią porozmawiać. Byłem waśnie obok jej domu. Zapukałem do drzwi. Viola otworzyła.
- Co ty tu robisz ?! - powiedziała zdziwiona.
- Przyszedłem z tobą porozmawiać . -powiedziałem
- Co chcesz tylko szybko - powiedziała.
- Widziałem cię dzisiaj z Leonem. Podobasz mi się i chce wiedzieć co cie z nim łączy ?
- Chyba sobie żartujesz..
- O co ci chodzi ?
- Widziałeś mnie może ze dwa razy i ja ci się już podobam ?
- Tak. Może jeszcze o tym nie wiesz ale jestem twoim księciem a ty jesteś we mnie na zabój zakochana - powiedziałem i się uśmiechnąłem.
- Ty jesteś jakiś niepoważny - powiedziała wkurzona - Ja jestem z Leonem i nie jestem w tobie "zakochana" więc powiem ci tylko żebyś się do mnie nie zbliżał. Cześć - zamknęła drzwi i odeszła.
- Jeszcze będziesz moja - powiedziałem i poszedłem do domu.

* Violetta *
Weszłam do pokoju wkurzona.
- Jaki on jest głupi ! " jestem twoim księciem a ty jesteś we mnie na zabój zakochana " to jest jakieś niepoważne ! - nagle dostałam sms - O matko to od Diega - wysłał mi wiadomość z filmem jak śpiewa i gra na gitarze. Zaraz się otrząsnęłam.
- Nie nie nie ... On może zniszczyć twój związek z Leonem ! - położyłam się na łóżku. Dostałam kolejnego sms ale tym razem od Leona.
" Słodkich snów .. "
Uśmiechnęłam się - To jest szczery uśmiech Violetta.

                                                                  ~.~
Przepraszam, że długo nie dodawałam rozdziału ale nie miałam czasu. Teraz spróbuję częściej zaglądać na bloga ;) Rozdział trochę krótki ale okej xD a ogólnie jak wam się podoba ?? Piszcie proszę w komentarzach ;**

sobota, 19 października 2013

Rozdział 2 " Muszę wam coś powiedzieć "

* Violetta *
Zbliżaliśmy się już do mojego domu.
- O to tutaj - powiedziałam.
- Dobrze się składa bo ja mieszkam niedaleko, więc jak chcesz to mogę po ciebie czasami przychodzić - uśmiechnęłam się - uznaję to za tak - powiedział i szeroko się uśmiechnął.
- Daj mi proszę na chwilę twój telefon - wyciągnął z kieszeni i podał mi go do ręki. Wbiłam mu mój numer - Proszę masz mój numer. W razie jak by coś nie wyszło to dzwoń śmiało - powiedziałam a Leon się szeroko uśmiechnął.
- Dziękuje - spojrzał mi się głęboko w oczy - To ja już pójdę miłej zabawy - powiedział i puścił mi oczko. Ja tylko się uśmiechnęłam. Weszłam uradowana do domu. Poinformowałam tatę, że już jestem
- Tato ja wychodzę - powiedziałam przy drzwiach.
- A gdzie się wybierasz ? - zapytał stojąc przede mną.
- Idę do Resto spotkać się ze znajomymi - powiedziałam.
- To Ramallo cię zawiezie - powiedział stanowczo. Gdy byłam już na miejscu weszłam szczęśliwa do baru.
- Dziewczyny muszę wam coś powiedzieć - powiedziałam z uśmiechem idąc do ich stolika.
- No opowiadaj bo widać, że to będzie dobra historia. Jesteś taka szczęśliwa - zaśmiała się Fran. Opowiedziałam im całą historię o Leonie.
- To gratulację ! - powiedziała Cami. Uśmiechnęłam się. Nagle do baru weszły jakieś dwie dziewczyny i chłopak - O uważaj idzie Ludmiła i Naty. Ludmiła to tutejsza primadonna a naty jej pomocnica, a tego chłopaka to my nie znamy.  Przeszły obok i usiadły kawałek dalej. Ten chłopak ciągle się na mnie patrzał i się dziwnie uśmiechał.
- Dziewczyny ten chłopak dziwnie się na mnie patrzy - powiedziałam po cichu.
- Może jemu też wpadłaś w oko - zaśmiały się.
- Bardzo śmieszne. Wiecie ja jeszcze idę na chwile do studia okej. -powiedziałam wstając.
- Dobra - uśmiechnęły się. Wyszłam z bary i poszłam do studia. Weszłam do sali muzycznej. Wyciągnęłam nuty i śpiewałam piosenkę Hoy Somos Mas :

Valió la pena todo hasta aquí
porque al menos te conocí

Valió la pena lo que vivimos
lo que soñamos
lo que conseguimos

Valió la pena, pude entender
que cada historia es una razón

Para estar juntos, para creer
para que suene nuestra canción

hoy somos tantos, hoy somos más
hoy más que nunca 

(...)

Do sali wszedł ten sam chłopak co był w barze.
- Ładnie śpiewasz - powiedział.
- Dzięki ale czy ty mnie śledzisz ? - zapytałam ze śmiechem.
- Nie ja tylko przyszedłem poćwiczyć układ na zajęcia - uśmiechnął się.
- Aha okej - powiedziałam.
- Jestem Diego - podał mi rękę.
- Violetta - historia znowu się powtarza ...
- Dobra to ja idę ćwiczyć cześć - pomachał mi
- Pa - poszłam do domu.

* Leon *
Viola jest na prawdę fajne. Podoba mi się. Może do niej zadzwonić ? Albo nie napiszę jej wiadomość bo jest już trochę późno.
" Cześć będę jutro po ciebie o 9.00. Śpij dobrze. 
                                                                     Leon "
Wysłałem. Położyłem się spać.

- następny dzień -

Obudziłem się o 9.00
- Zaspałem ! Viola pewnie czeka ! - szybko do niej zadzwoniłem.
- Halo ? Leon gdzie jesteś ? - zapytała.
- Przepraszam Violu ale zaspałem - powiedziałem smutnym głosem.
- No dobrze to ja już idę zobaczymy się w szkole. Pa.
- Pa - rozłączyłem się - ale ze mnie idiota ! - szybko się ubrałem i pojechałem do studia. Viola siedziała na ławce nie widziała mnie jak idę.
- Hej - usiadłem obok niej - przepraszam, że po ciebie nie przyszedłem.
- Nic się nie stało - powiedziała.
- Coś się stało bo jakaś taka za wesoła nie jesteś ?
- No bo przyczepił się do mnie Diego.
- Nie zwracaj uwagi na niego. Ja też go nie zbyt lubię - powiedziałem a Viola się uśmiechnęła - Idziemy ?
- Tak chodźmy zaraz zaczynamy lekcje - wstaliśmy i poszliśmy do sali. Pablo zawołał nas, żebyśmy się wszyscy zebrali przy scenie. Stałem obok Violi.
- Uwaga wczoraj dołączyła do nas nowa uczennica. Violetta może nam coś zaśpiewasz ?
- Tak jasne - weszła na scenę. Wzięła mikrofon i zaczęła śpiewać.

Gdy śpiewałam przyszedł Diego. Zatrzymałem go drzwiach.
- Co ty tu robisz ? - zapytałem.
- Przyszedłem zobaczyć jak śpiewa Violetta - powiedział i jej pomachał.
- Przestań - powiedziałem.
- Nie możesz mi tego zabronić - powiedział z uśmiechem - Viola we mnie się zakocha a ciebie odpuści.
- Nie wydaje mi się - byłem coraz bardziej wkurzony.
- Ale tak będzie - patrzał się na mnie z uśmiechem.
Nagle podeszła do nas Violetta.

- Co tu się dzieję ?! - zapytała zaniepokojona.
- Nic tylko próbuję mu coś przemówić - powiedział patrząc się na mnie Diego.
- Uważaj bo zaraz - przerwała mi Violetta.
- Leon ! Przestańcie - powiedziała patrząc się na nas - zachowujecie się ja małe dzieci. Nie mam już na was słów- odwróciła się i poszła.
- Violetta zaczekaj ! - wykrzyknąłem - a tobie niech się nawet nie śni żeby się do niej zbliżać - powiedziałem do Diega i pobiegłem za Violą.
- Viola zaczekaj - złapałem ją za nadgarstek.
- Słucham ? - powiedziała nie zbyt zadowolona.
- Przepraszam po prostu... no ... ty ... ty mi się podobasz i nie chce, żeby on no wiesz .. - zaczęła się śmiać - To jest aż tak śmiesznie.
- Nie tylko dziwie ci sie że przyszło ci coś takiego do głowy z Diegiem - Leon się uśmiechnął. Violetta mnie przytuliła. Widziałem, że Diego stał w drzwiach i to widział.

                                                                   ~.~
Dzisiaj na tyle :) Jak was się podoba ? Jesteście zadowoleni jak na razie ? Piszcie komentarze ~! Proszę ;** Nie mogę się doczekać poniedziałku ! Zaczyna się Violetta !! <3 Cieszycie się ?

piątek, 18 października 2013

Rozdział 1 " Mój pierwszy dzień"

* Violetta *
Dzisiaj mój pierwszy dzień w Studiu. Mam nadzieję, że będzie dobrze. Siedziałam na ławce przed studiem i pisałam piosenkę. Co jakiś czas nuciłam ją sobie. Nagle podeszły do mnie jakieś dziewczyny i chłopak.
- Cześć. Ty pewnie jesteś Violetta nowa dziewczyna w studiu - powiedziała jedna z nich.
- Tak to ja - powiedziałam z uśmiechem.
- Ja jestem Fran a to Camila i Maxi -  powiedziała z uśmiechem a reszta mi pomachała - może chcesz żebyśmy cię oprowadziły po studiu ? - zapytała Fran.
- Tak jasne - uśmiechnęłam się. Wzięłam nuty i poszłam z Fran, Cami i Maxim. Weszliśmy do środka.
- Tu jest sala taneczna - wskazała Camila.
- O a tu jest pokój nauczycielski - powiedział Maxi. Nagle usłyszałam piękną melodię. Poszłam za jej dźwiękiem. Weszłam do sali muzycznej. Grał na pianinie i śpiewał jakiś chłopak. Wsłuchiwałam się w melodie i jego głos. Nagle spojrzał się na mnie i się uśmiechnął. A ja szybko odeszłam i poszłam do Fran.
- Viola gdzie ty byłaś ? - zapytał Maxi.
- yy.. Zaciekawiła mnie sala muzyczna więc poszłam ją zobaczyć - odpowiedziałam niepewnie.
- Aha okej. Czyli już wiesz gdzie jest sala muzyczna - zaśmiała się Fran - Chodź zaprowadzę cię na scenę.
- Okej- gdy weszłam zobaczyłam dużą sale. Dziewczyny i Maxi zaprowadziły mnie na środek sceny.
- Może zaśpiewasz nam piosenkę którą nuciłaś na ławce. Wydaje się bardzo ładna - powiedziały dziewczyny.
- Ona jest jeszcze nie dopracowana - powiedziałam
- Spokojnie - uśmiechnął się Maxi.
- Okej spróbuję - stanęłam na środku sceny i zaczęłam śpiewać. Fran, Cami i Maxi stali przy scenie.
Ahora sabes que
yo no entiendo lo que pasa
sin embargo sé
nunca hay tiempo, para nada

Nagle w drzwiach stanął ten sam chłopak co w sali muzycznej i się uśmiechał. Fran patrzała się na mnie i kołysała się z boku na bok.


Pienso que no me doy cuenta
y le doy mil y una vueltas
Mis dudas me cansaron
ya no esperaré

Y vuelvo a despertar
en mi mundo
siendo lo que soy
Y no voy a parar
ni un segundo
mi destino es hoy

( ...)

Gdy skończyłam śpiewać Fran, Cami i Maxi zaczęli mi bić brawa a ten chłopak się uśmiechnął i kiwnął głową. Odwrócił się i poszedł. Zeszłam ze sceny.
- Brawo Viola masz świetny głos ! - powiedzieli chórkiem.
- Dziękuję - uśmiechnęłam się - wiecie ja muszę iść do domu. Zobaczymy się później okej ? -zapytałam.
- Tak przyjdź do Resto to jest za raz obok studia. Tam nas na pewno znajdziesz - powiedziała Fran a ja wyszłam ze studia. Kierowałam się w stronę domu.

* Leon *
Bardzo mi się podoba ta dziewczyna. Jak ona ślicznie śpiewa ! Ciekawe jak ma na imię .. ? Wyszedłem ze studia i zobaczyłem, że ta dziewczyna idzie aleją. Postanowiłem podejść do niej.
- Bardzo ładnie śpiewałaś - powiedziałem do niej z uśmiechem.
- Dziękuję - ślicznie się uśmiechnęła.
- Jestem Leon - powiedziałem.
- A ja Violetta - podaliśmy sobie rękę - ty też bardzo ładnie śpiewasz.
- Ale skąd ty... Aha no tak widziałaś mnie jak śpiewam - powiedziałem ze śmiechem - A gdzie teraz idziesz?
- yy... Idę na chwilę do domu a później do Resto - powiedziała patrząc mi się w oczy.
- O to dobrze się składa bo ja idę w tamtym kierunku to cię odprowadzę - powiedziałem i się uśmiechnąłem.
- Okej - powiedziała. Rozmawialiśmy razem przez całą drogę. Mamy tyle wspólnych tematów. Cieszę się, że zaczęła chodzić do naszego studia.

                                                        ~.~
Heh rozdział pierwszy uważam za udany xD Proszę o komentarze na sam początek :D No i zapraszam na bloga codziennie będzie dodawany nowy rozdział :)