Szatynka szła zapłakana parkiem ze stertą papierów. Myślała nad swoim już byłym chłopakiem Diegiem. Zobaczyła dzisiaj na własne oczy jak on ją zdradza z jej przyjaciółką... Przepraszam BYŁĄ przyjaciółką Ludmiłą ... Zadzwonił do niej telefon, był to Diego. Dziewczyna nie chciała z nim rozmaiwać. Gdy szła zapłakana patrząc w ziemie wpadła jakiegoś chłopaka. Papiery wypadły jej z rąk i rozsypały się na ziemi.
- Przepraszam..- powiedziała schylając się.
- Nie przepraszaj to moja wina - powiedział chłopak pomagając jej zbierać kartki. Nagle spojrzeli sobie prosto w oczy. Dziewczyna wtopiła się w śliczne brązowe oczy zapominając o bólu zadanym przez Diega. Chłopak szeroko się uśmiechnął. Wyciągnął z kieszeni chusteczki i podał jej żeby wytarła łzy.
- Kto mógł sprawić żeby taka piękna dziewczyna płakała - mówił pomagając jej wstać.
- Jestem Violetta - powiedziała i się lekko uśmiechnęła.
- Śliczne imię dla ślicznej dziewczyny - Violetta zaśmiała się - i ten uśmiech chciałem zobaczyć - powiedział patrząc się jej prosto w oczy - Jestem Leon - szeroko się uśmiechnął. Patrzyli jeszcze przez chwile sobie prosto w oczy- Mam nadzieję że się jeszcze spotkamy - powiedział z uśmiechem podając jej papiery.
- Tak ... No to do zobaczenia - powiedziała i odeszła. Violetta cały czas myślała o Leonie. Dzięki niemu zapomniała o smutku spowodowanym przez Diega. W domu pisała w pamiętniku tylko o Leonie. Za to on w domu napisał piosenkę z myślą o Violettcie. Obydwoje nie chcieli o sobie zapomnieć..
Natępnego dnia Violetta miała przesłuchania do Studio On Beat. Gdy rano wstała z wielkim uśmiechem szybko się ubrała i Ramallo zawiózł ją na przesłuchanie.
- Ramallo zatrzymaj się idzie moja przyjaciółka zabierzemy ją - powiedziała i otworzyła drzwi.
- Fran ! - wykrzyknęła z uśmiechem.
- Viola co ty tu robisz ?- powiedziała uśmiechniąta.
- Jadę do studia. Chodz zabierz się z nami będzie szybciej - powiedziała.
- Okej - Fran uśmiechnęła się i razem z Violą pojechały do szkoły. Od razu jak weszły Pablo, dyrektor studia zawołał Violette na kasting.
- Powodzenia ! - wykrzyknęła Fran i Camila. Weszła do środka i stanęła na środku sceny. Zaśpiewała piosenkę "Hoy somos mas " napisała kawałek tej piosenki jakiś czas temu ale dokończyła ja wczoraj oczywiście dla Leona.
Gdy śpiewała do sali wszedł Leon. Jak zobaczył śpiewającą Viole uśmiechnął się i patrzał na nią przez cały czas. Violatta również nie oderwała od niego wzroku. Gdy skończyła śpiewać Pablo seroko się uśmiechnął.
- Bardzo dobrze Violetto. Jesteś na prawdę utalentowana - powiedział Pablo - Dostajesz się do naszego studia ! Od tej chwili zaczynasz zajęcia. Będziesz mnieć lekcje z Camilą, Francescą, Maxim, Brodweyem. Violetta bardzo się cieszyła. Zeszła ze sceny. Biegła w stronę Leona.
- Gratulacje ! - powiedział z uśmiechem i przytulił Violetta.
- Dziękuję - mówiła odwzajemniając uścisk.
- No i jednak się potkaliśmy ponownie. Tak jak mówiliśmy - powiedział z uśmiechem patrząc jej prosto w oczy.
- Tak i mam nadzieję że to będzie częsty widok - powiedziała i się zaśmiała.
- Obiecuję - powiedział Leon - a właśnie napisałem dla ciebie piosenkę - powiedział Leon. Poszli razem na środek sceny. Nikogo nie było w sali. Chłopak chwycił gitarę i zaczął śpiewać.
Es por lo momentos que parezco invisible
Y solo yo entiendo lo que me hiciste
Mirame bien, dime quien es el mejor
Cerca de ti, irresistible
Una actuacion, poco creible
Mirame bien, dime quien es el mejor
Hablemos de una vez
Yo te veo pero tu no ves
En esta historia todo esta al reves
No me importa esta vez
Voy Por Ti , Voy..
Hablemos de una vez
Siempre cerca tuyo estare
Aunque no me veas mirame,
No me importa esta vez
Voy Por Ti
Voy Por Ti
Voy Por Ti
Voy Por Ti
Gdy skończył śpiewać Viola zaczęła mu klaskać.
- Śliczna piosenka - powiedziała zachwycona.
- Ty jesteś śliczna - mówił z uśmiechem Leon. Dziewczyna się lekko zarumieniła. Violettcie Leon się bardzo podobał. Przy nim zapominała o smutku, bólu ... Myślała tylko o szczęściu które jej daje. Przy nim ciągle się uśmiecha.
Leon też bardzo lubił Violette. Czuł się przy niej niesamowicie.
Następnego dnia gdy Viola siedziała w pobliskim parku na pniu drzewa. Było to jedne z kilku najcichszych i najładniejszych miejsc. Próbowała się dodzwonić do swojej ciotki Angie, żeby poszła z nią zobaczyć wyniki... Lecz zobaczyła tam widok którego się nie spodziewała.
Nie wiedziała co ma zrobić ... Trochę ją to zabolało, bo polubiła Leona ale cóż jeśli z nią chce być niech tak będzie ...
~.~
Hah jak wam się podoba mój pierwszy One Shot ? :D mi tak nawet nawet xD Będzie do tego jeszcze 2 części :) Nie wiem kiedy je dodam xD
Teraz zaczynam pisać kolejny rozdział :) Więc zapraszam za raz ponownie :D
Bardzo fajny początek :)
OdpowiedzUsuńJak na twój pierwszy One Shot to jest cudowny :D
Czekam na następną część i teraz na rozdział :P
Kiedy 2 czesc bo nie moge jej znalezc
OdpowiedzUsuń