piątek, 15 listopada 2013

Rozdział 15 " Rozmowa "

* Violetta *
Wiedziałam, że Diego się mnie o to zapyta ...
- Wiesz Diego .... - trochę się zasmucił..
- Jednak nie ...
- Tego nie powiedziałam ...
- Czyli tak ?
- Tego też nie powiedziałam ...
- To co ?
- Diego ja za tydzień wyjeżdżam do Hiszpanii ...
- Co ? - powiedział zdziwiony ....
- Tak ...
- Tata cię zmusił ...
- Nie ... Ja sama chce ... - spojrzałam na niego był smutny i zdziwiony ...
- Ale dlaczego ....
- Diego nie chce ci tego wyjaśniać ... Chciałabym ten ostatni tydzień spędzić z tobą - przytulił mnie ....
- Muszę iść poćwiczyć piosenkę .... - powiedziałam odrywając cię od Diega ..
- Dobrze ja idę na zajęcia - pocałował mnie w policzek i poszedł do sali tańca.. Weszłam do klasy mojej ciotki i stanęłam przy keybordzie... Zaczęłam grać piosenkę " Algo se encende "



W pewnym momencie do sali wszedł Leon ... Szczerze mówiąc chciałam uniknąć tej rozmowy bo nie wiedziałam jak mu powiedzieć, że jestem z Diego i , że wyjeżdżam .....
- Cześć ... - powiedziałam i odeszłam od instrumentu ....
- Viola coś się stało .... - zapytał trochę zmartwiony ....
- Chodzi o Diego i o takie jedno coś .. ...
- A to o Diego już wiem .... - spojrzałam na niego - chwalił mi się na korytarzu a to drugie to o co chodzi?....
- A nie nic nie ważne - nie chciałam mu mówić, że wyjeżdżam..- Nie gniewasz się ...?
- Nie a dlaczego niby ... Tylko wiesz trochę mnie niepokoi jego zainteresowanie Ludmiłą ...
- Słucham ... ? - uniosłam brwi do góry ze zdziwienia ....
- No bo wiesz ostatnio pytał się mnie coraz częściej gdzie ona jest i takie tam...
- Wiesz Leon jak jesteś zazdrosny to od razu powiedz a nie wymyślasz niestworzone historię ...
- Nie ja przecież mówię prawdę ... Viola oni coś knują ..
- Nie chce tego słuchać ... Ja mu ufam .... - wkurzona wyszłam z sali.. Jak on w ogóle mógł takie coś powiedzieć .... To, że jest zazdrosny to raz a dwa, że zmyśla jakieś idiotyczne historie .... Poszłam na spacer do parku... chodziłam po dworze jakieś 2 godziny ignorując od wszystkich telefony ... Gdy przyszłam do domu tata powiedział, że mam gościa w pokoju ... Oby nie Leon ...
- Fede ? - weszłam lekko zdziwiona do pokoju..
- Cześć Violu .. - siedział na łóżku trochę smutny ...
- Fede coś się stało ? - zmartwiłam się...
- Po pierwsze dlaczego od nikogo nie odbierasz telefonu ... Diego się martwi ...
- Nie ... ja chciałam się wyciszyć ... no i wiesz...
- Okej rozumiem ... jest jeszcze druga sprawa ....
- Słucham ... - byłam bardzo ciekawa.
- No bo .... chodzi o Ludmiłe ...
- Tak .. ?
- No bo .... ja.... ja...
- Fede nie wstydź się ...
- Ja się w niej zakochałem - gwałtownie wstał z łóżka ....
- Co ? - spojrzałam na niego z wielkimi oczami ...
- No tak ... Jak ją zobaczyłem gdy szła przez korytarz to nogi miałem jak z waty ... Po prostu nie ma słów, żeby opisać jak się wtedy czułem ! - chodził w te i wewte po pokoju ..
- No i co zamierzasz z tym zrobić ..?
- No nie wiem bo jej się chyba podoba twój Diego ... ?  -jeszcze bardziej się zdziwiłam ...- Przepraszam nie powinienem ...
- Nie no dokończ . -  wstałam założyłam ręce na klatce..
- No bo ona ciągle tylko o nim gada.. ciągle wypytuje się o niego.. szuka go ciągle i ostatnio podsłuchałem ich rozmowę i mówili coś o tobie ...
- Nie to musi być jakiś żart ...
- Wiesz Leon też tak myśli, że coś z nimi nie tak ..
- Wiem powiedział mi to a ja się na niego ostro wkurzyłam .... Ale jeśli ty też tak mówisz to coś w tym jest...
- No przecież mówię ...
- Nie nie nie .... Ufam mu i on mi nic nie zrobi .. Błagam nie mów więcej o tym bo na ciebie też się tak wścieknę tak jak na Leona - wskazałam na niego groźnie palcem ...
- Okej okej .... - uśmiechnął się do mnie...

* Leon *
Widziałem, że Diego idzie do parku więc postanowiłem to sprawdzić ... Nagle zobaczyłem na ławce Ludmiłę ... Schowałem się za drzewem..
- No na reszcie jesteś ... - powiedziała niezbyt zadowolona
- Co było takie ważne, że musiałem tu przyjść ?
- Jak ci idzie z Violettą ..?
- Bardzo dobrze już jest moją dziewczyną tak jak chciałaś ...
- Świetnie a więc pierwsza część planu zakończona..
- A ile jest tych części ?
- Kilka teraz czas na kolejną...
- Słucham ?
- Teraz musisz dolać jej tego - dała mu jakiś pojemnik z barwną wodą - do picia...
- A po co to ?
- No bo za 4 dni mamy wielki występ i ona ma grać główną rola a tym eliksirem ją zatrujesz - mówiła uśmiechnięta.
- Co ?!
- To co słyszysz .. straci przez to głos ..
- Wiesz nie chce chyba jej tego robić ...
- Nie mów mi tylko, że się zakochałeś ..
- Nie nie prawda ... Doleje jej tego... - powiedział lekko smutny...
- No i bardzo dobrze.. Ludmiła odchodzi - pstryknęła palcami i poszła... Diego jeszcze został na ławce... Postanowiłem, że pójdę do Violi i jej wszystko powiem nie chce, żeby stała jej się krzywda .. Szybko odszedłem od drzewa i szybko pobiegłem do jej domu.. Wbiegłem zdyszany do jej pokoju..
- Leon ?! - zerwała się z łóżka.. Pisała coś w pamiętniku..
- Violetta ...
- Co się stało ?
- Chodzi o Diega
- Co mu się stało ??
- Nie nic ... ale on chce cię otruć ...
- Co ?!
- Tak wiem ja też się zdziwiłem...
- Nie Leon ! Wyjdź stąd !
- Violetta błagam cię uwierz mi ! Mówię prawdę ..
- Tak to pokarz mi jakieś potwierdzenie, że to co mówisz jest prawdą - mówiła wkurzona, nic nie odpowiedziałem bo nie miałem dowodu ...
- Ja ...
- Tak myślałam .. A teraz proszę opuść mój dom i nie pokazuj mi się na oczy... - wkurzony na siebie wyszedłem z pokoju..

* Następny dzień/ Studio *

* Pablo *
Wszyscy zebrali się już w sali..
- Dobrze witam serdecznie wszystkich. chciałem wam powiedzieć, że za 4 dni będzie jak już wiece występ - wszyscy zaczęli klaskać - Dobrze dobrze.. A na tym występie zaśpiewacie własne piosenki i chciałbym, żeby zaśpiewali swoje piosenki Violetta, Leon, Ludmiła razem z Naty, Francesca, Diego razem z Violettą a ostatnią piosenkę wykonacie wszyscy i razem ją skomponujecie. A i jeszcze jedno.. Pary które zaraz wyczytam będą musieli zatańczyć układ wymyślony przez nich. Dwie pary które wygrają pojadą do Madrytu na wielki występ a więc tak.. Federico i Naty, Maxi i Ludmiła, Diego i Francesca, Violetta i Leon.
- Co ? - odezwała się Violetta patrząc na Leona i na mnie..
- Coś nie tak Violetta ? - zapytałem po cichu podchodząc do niej..
- Nie nie wszystko okej..
- cieszę się to do widzenia - powiedziałem z uśmiechem i wyszedłem z sali.

* Violetta *
Gdy Pablo wyszedł z sali spojrzałam na Leona i wyszłam.
- Violetta zaczekaj ! - usłyszałam jego wołanie.
- Jeśli chcesz mi znowu coś mówić o Lu i Diego to nie chce tego słuchać .. - złapał mnie za nadgarstek i odwrócił w swoją stronę..
- chodzi mi o występ...
- Słucham .?
- Proszę cię zapomnijmy chociaż przez chwile o tej całej sprawie z Diego i Ludmiłą i dajmy z siebie wszystko, wiem przecież, że chcesz tam jechać ... Więc proszę nie rezygnuj z tego przez moje głupstwa ...
- Okej - powiedziałam - muszę iść cześć
- To o której próba.. ?
- Dzisiaj o 16.30 może być ?
- Tak - powiedział i się uśmiechnął... Ten jego śliczny uśmiech ... Nie Viola przestań odwróć się i odejdź... Tak zrobiłam .. Poszłam do domu oczywiście przyszła do mnie Fran .
- Violu wiedz, że ja nie mam z tym nic wspólnego .... - mówiła wystraszona wchodząc do mojego pokoju.
- Fran ale o co chodzi ?
- No o to, że będę występowała z Diego ..
- Fran ale ja się nie gniewam - powiedziałam ze śmiechem.
- O to dobrze ale ulga ... - mówiła wzdychając ... Ze śmiechem przytuliłam ją ..
- a ty jak tam z Leonem ...
- O proszę cię ... Próbuję mi wmówić, że Diego i Ludmiła coś knują przeciwko mnie ...
- yyyy....
- No nie mów że  ty też tak uważasz ...
- No wiesz to trochę podejrzanie wygląda więc wiesz różne myśli przychodzą do głowy ...
- dobra koniec ! nie rozmawiajmy o tym bo nie chce się na ciebie wściec tak jak na Leona
- Okej - podniosła ręce do góry - poddaję się - zaczęłam się śmiać ... Później Fran posiedziała jeszcze ze mną 2 i pół godziny.
- Fran przepraszam cię ale mam zaraz próbę z Leonem ...
- Dobra to ja się zbieram ... Papa powodzenia - puściła mi oczko i wyszła z pokoju. Siedziałam jeszcze chwilę w pokoju i zastanawiałam się co będzie jak wyjadę ...
- Dobra koniec tego użalania się nad sobą .... Muszę iść na próbę - chwyciłam torebkę i poszłam do studia Leon już tam był i grał na gitarze...

- Przepraszam, że ci przerwałam..
- Nic się nie stało ...
- Aha... To ja się naszykuje i możemy zacząć...
- Okej... - podeszłam do parapetu i zdjęłam bluzę i poszłam w stronę luster, czesałam kitkę gdy nagle Leon zagrał przepiękną melodię ... Zamknęłam oczy i wsłuchiwałam się w piosenkę ...
- Bardzo ładna melodia - powiedziałam z uśmiechem odwracając się w jego stronę - a co to za piosenka ?
-  Jeszcze do końca nie wiem ... - powiedział wstając..
- Okej to może zacznijmy już próbę ....
- Dobra pomyślałem, że to może być tak - puścił melodię Juntos Somos Mas. Zaczął pokazywać część choreografii - I jak dobrze to wygląda ?
- Tak dobrze ... A może jeszcze dodamy taki obrót - zaczęłam tańczyć.
- No okej to jeszcze zrobimy tak - obrócił mnie i podniósł do góry.
- Tak jest okej to co zaczynamy od nowa ? - zapytałam..
-Tak - puścił muzykę i zaczęliśmy tańczyć... Na sam koniec gdy Leon opuścił mnie na ziemię przyciągnął do siebie... Byliśmy bardzo blisko ...

- Leon ja...- zająknęłam się..
- Violetta przepraszam za to ...
- Okej nic się nie stało ...
- To może.. ten ...
- Dopracujmy jeszcze choreografię.. - powiedziałam z lekkim uśmiechem ...
- Tak okej ... - zaczęliśmy znowu tańczyć .. Dopracowaliśmy już cały układ... Był idealny!
- Dobra to ja się zbieram .. - powiedziałam biorąc torbę ..
- Idziesz się z nim spotkać ... - spuścił głowę ...
- Tak ale Leon proszę cię bez żadnych numerów, ani głupich tekstów  ... - powiedziałam patrząc się na niego błagalnie ..
- No okej - chciałam już wyjść ale złapał mnie za nadgarstek ...
- Leon ?
- Tylko proszę cię nie pij nic przy nim..
- Wiedziałam nawet nie wytrzymałeś 5 sekund !  Cześć - wyszłam wkurzona z sali...

* Diego *
Czekam właśnie na Violette w resto ..
- Tylko pamiętaj masz jej to dolać i nic nie zepsuć .... - mówiła do mnie blondynka..
- Dobrze przecież pamiętam... - powiedziałem... Nie chce jej tego robić bo ja się w niej zakochałem ...
- O czym masz pamiętać ..? - usłyszałem za mną głos Violi .... oo..
- Mam pamiętać, że .... mam poćwiczyć z tobą piosenkę - powiedziałem z lekkim uśmiechem..
- Aha okej ... - uśmiechnęła się .
- A jak tam próba z Leonem ?
- A dobrze bardzo dobrze - powiedziała z uśmiechem ..
- Cieszę się .. O nasze koktajle..
- Ale ja nie zamawiałam ...
- Zamówiłem ci bo wiedziałem, że będziesz chciała się czegoś napić ..
- Ooo ... Dziękuję ci - zaczęła pić koktajl .. zobaczyłem złą minę Ludmiły za placami Violetty dawała mi znaki żebym dolał jej tą truciznę ....
- Oj przepraszam  - schyliła się, żeby podnieść chusteczkę.. Wykorzystałem substancje do jej picia .. Nie wierze, że to zrobiłem ... Podniosła się i napiła się soku.
- I jak smakuję ...
- Tak dziękuję ci .. Przepraszam ale muszę iść do domu... Kocham cię - dała mi buziaka w policzek i wyszła z baru ..
- Bardzo dobrze Diego - powiedziała zadowolona Ludmiła
- No nie wiem ... - powiedziałem pod nosem.
- Słucham co powiedziałeś ?
- Nic nic - sztucznie się uśmiechnąłem.
- A już jutro Violka zacznie tracić głos - zaczęła się uśmiechać .. Co ja narobiłem ... ?

                                                              ~.~
Hah Diego jest zły xD Będzie niedługo występ itp itd xD Fede się zakochał ^^

1 komentarz:

  1. Ach Fede Lu to zła kobieta ....
    Leon biedaczysko moje chodź w ramiona .
    Viola ......:/

    OdpowiedzUsuń