Postanowiliśmy sobie zrobić nockę u mnie w domciu. Oczywiście najpierw musiałam porozmawiać z moim tatą.
- Toto mam sprawę - powiedziałam z uśmiechem wchodząc do gabinetu.
- O co chodzi ? - zapytał lekko zdziwiony.
- Czy może dzisiaj u nas Ludmiła i Leon nocować ? - szeroko się uśmiechnęłam.
- Nie , nie , nie i jeszcze raz nie.
- Ale dlaczego ?! - zapytałam wkurzona.
- Dlatego, że nie pozwalam ci..
- Tato mam 19-naście lat ... Błagam cię .. - powiedziałam.
- No i co z tego.. Nie i koniec ... - uśmiechnęłam się i usiadłam mu na kolanach. Zrobiłam smutną minką.
- Proszę.. - zrobiłam wielkie smutne oczy.
- O błagam nie patrz tak na mnie ... - próbował unikać mojego wzroku.
- Błagam... - robiłam jeszcze smutniejsza minę.
- Oj dobrze już dobrze..
- Dziękuję ! - powiedziałam i ucałowałam go w policzek. Wybiegłem z gabinetu i pędem ruszyłam do mojego pokoju.
- Ej słu .. - trochę się zdziwiłam bo nie było Ludmiły a Leon miał już torbę z rzeczami.
- Ludmiła poszła po swoje rzeczy bo wiedziała, że twój tata się zgodzi - objaśnił mi Fede.
- A okej. Leon ?
- Tak ? - zapytał z uśmiechem.
- A ty skąd masz już ciuchy ?
- A miałem schowane u ciebie tak na wszelki wypadek - powiedział a ja się zaśmiałam.
- A to jak śpimy ? - zapytał Fede.
- No ja u mnie z Ludmi a Leon u ciebie - objaśniłam. Leon się na mnie spojrzał pytająco.
- Jak to ?! - powiedział zdziwiony.
- Tak to - uśmiechnęłam się.
- Ja myślałem, że będziemy razem spać..
- Nie tym razem kochanie - puściłam mu oczko- To ja idę nam zrobić kolację.
- Pomogę ci - powiedział z tajemniczym uśmiechem Leon.
- Nie nie trzeba .. Nie wiadomo co ci przyjdzie do głowy - zaśmiałam się. Stałam w kuchni a nagle do domu wparowała Ludmiła.
- Mam świetną wiadomość ! - powiedziała zachwycona.
- Jaką ? - zapytałam zaciekawiona.
- Jutro o 16.30 będzie wielki festyn na placu. Wiesz tańce, impreza .. - powiedziała z uśmiechem.
- Super to pójdziemy co nie ?! - uśmiechnęłam się.
- No oczywiście, że tak - Lu zaczęła piszczeć.
- A co to za piski dziewczynki ? - zapytała moja gosposia.
- A nic Olgo - zaśmiałam się.
- No dobrze to idźcie na górę a ja wam zrobię już tą kolację.
- O dziękuję Olgo tylko zrób więcej bo są jeszcze na górze swa głodomory - śmiałyśmy się z Ludmiłą. Przed drzwiami Lu mnie zatrzymała. Pociągnęła mnie za rękę trochę dalej od drzwi.
- Słuchaj ja śpię z tobą prawda ? - zapytała.
- No tak - uśmiechnęłam się a ona odetchnęła z ulgą.
- Dzięki ... Wiesz chyba jeszcze nie jestem gotowa na to, żeby z nim spać - powiedziała i się zaśmiała. Weszliśmy do pokoju a chłopaków tak nie było.
- No pewnie już są u Fede i grają jak to zawsze. - weszłyśmy do pokoju i przebrałyśmy się w piżamy. Usiadłyśmy na łóżku i zaczęłyśmy rozmawiać.
- A jak z Diegiem ? - zapytała po chwili Lu.
- Ni jak ... Nie mam zamiaru się z nim widzieć i rozmawiać - w tym samym momencie zadzwonił do mnie telefon.
- Kto to ? - zapytała przyjaciółka.
- Diego..
- Odbierz i powiedz, że ma do ciebie nie dzwonić.
- Czego chcesz ? - zapytałam odbierając telefon.
- Dziękuję, że odebrałaś tylko może zacznijmy rozmowę w inny sposób.. - usłyszałam jego głos.
- Nie zaczniemy tej rozmowy inaczej, bo z tobą nie mogę inaczej rozmawiać... - powiedziałam stanowczo.
- Błagam cię porozmawiajmy ...
- Cześć Diego ... - powiedziałam cicho i rozłączyłam się. Ze złości i zawiedzenia poleciały mi dwie łzy po policzku.
- To znowu on ? - usłyszałam znajomy mi głos. Spojrzałam na drzwi i ujrzałam sylwetkę Leona ze spuszczoną głową. Spojrzał na mnie smutnymi oczami. Pokiwałam głową. Leon zacisnął pięść i poszedł do pokoju Fede.. spuściłam głowę.
- Spokojnie ... To nie jest nic złego. On po prostu musi odreagować.. - pocieszała mnie Lu. Spojrzałam się na nią i pokiwałam głowy. Nagle usłyszeliśmy jak Olga nas woła do stołu. Zeszłyśmy na dół. Lu i Fede usiedli obok siebie więc Leonowi zostało miejsce obok mnie... zauważyłam, że siada tam z nie zbyt wesołą miną..
- Leon - spojrzałam się na niego i powiedziałam cicho. Nie usłyszałam odpowiedzi - Leon ? - powiedziałam jeszcze raz.
- Fede mógłbyś mi podać sól - powiedział nie zważając na to, że do niego mówię. Chwycił sztućce i zaczął jeść.
- Aha .. - powiedziałam cicho nie chciałam siedzieć tam gdzie mnie nie chcą - Nie będę ci zawadzała - powiedziałam do Leon - Przepraszam nie jestem głodna - powiedziałam i wstałam. Poszłam w stronę pokoju i usłyszałam tylko odgłos rzucających sztuccy.
* Leon *
Jaki ja głupi jestem...
- Gratulacje dla ciebie - powiedziała Lu.
- O co ci chodzi ? - spojrzałam na nią wkurzonym spojrzeniem.
- Ciebie się o to pytam ... - powiedziała spokojnie.
- Mi o nic nie chodzi...
- To dlaczego właśnie wkurzyłeś Viole ?
- Ja ją wkurzyłem ? - zaśmiałem się - Tylko, że to nie ja dzwoniłem do Diega..
- Nie wiedziałam, że ty jesteś aż tak głupi.. -
- Teraz o co ci chodzi ?
- A o to, że psujesz wasz związek... - powiedziała i gwałtownie wstała. Poszła do pokoju.
- No świetnie to załatwiłeś - powiedział lekko wkurzony Fede.
- Nie wiem dla czego tak zrobiłem...
- Ja też nie ... Słuchaj... Viola to na prawdę wspaniała dziewczyna. Jest ładna, mądra i zdolna i powinieneś wiedzieć, że Diego jej sobie nie odpuści.. A po tym co z nią przeżyłeś psujesz to... Ona jest na prawdę delikatna i boli ją wszystko co jej zrobisz... Każde twoje słowo, czyn czy cokolwiek zostaje w jej głowie i sercu.. Więc pamiętaj o tym .. Gdybym cię nie znał pomyślał bym, że chciałeś się z nią tylko przespać..
- No co ty ... Kocham ją i nie chce jej stracić...
- Ale to robisz .. Idź z nią pogadaj..
- Lu mnie nie wpuści..
- Ludmiła ! - zawołał swoją dziewczynę Fede. Po chwili była już na dole.
- Tak ? - spojrzała na niego lekko uśmiechnięta..
- Chodź tu do mnie ... Dajmy Leonowi i Violi 5 minut... - powiedział spokojnie. Lu spojrzała się na mnie i pokiwała głową. Poszedłem do Violi.
* Violetta *
Siedziałam na łóżku i miałam skurczone nogi. Tak jakby przytulałam się do nich. Patrzałam na okno ze smutną miną... Nagle zobaczyłam w drzwiach opartego o ścianę Leona..
- Przepraszam .. - powiedział a ja spuściłam głowę. Podszedł do mnie i kucnął przede mną - Przepraszam źle zareagowałem to nie twoja wina, że jesteś śliczna i utalentowana i Diego nie może sobie ciebie odpuścić... - patrzał mi się prosto w oczy ale ja unikałam jego wzroku - Przepraszam... - położyłam się a Leon zaczął iść powoli " po mnie ". Gdy już nasz wzrok się spotkał ułożyłam moją rękę na jego policzku.
- Kocham cię - powiedziałam. Leon zbliżył się do mnie i pocałował. Nasze pocałunki się pogłębiały.. Gdy się od siebie oderwaliśmy wtuliłam się w jego tors.. Siedzieliśmy na łóżku wtuleni w siebie.
- Jaki śliczny widok - powiedziała uśmiechnięta Lu. Uśmiechnęłam się do Leona a on odwzajemnił gest.
~ Kolejny dzień ~
* Ludmiła *
Viola obudziła mnie o 7.00..
- Wstawaj śpiochu już 7.00 - powiedziała z uśmiechem. Spojrzałam się na nią.. była już ubrana.
- O której wstałaś ?
- O 6.30 - zaśmiała się.
- A chłopacy ?
- Są na dole i jedzą śniadanie. Ja tez już idę - powiedziała i wyszła z pokoju. Wstałam i szybko się ogarnęłam. Po 10 minutach zeszłam na dół i dosiadłam się do reszty.
- O to chyba twój rekord - zaśmiał się Fede.
- Tak chyba tak - powiedziałam i zaśmiałam się. Po kilku minutach wyszliśmy z domu. Szłam obok Fede trzymaliśmy się za rękę. Obok nas szli Leon i Viola również trzymali się za ręce i co chwile całowali.. Ah.. jacy oni są szczęśliwi. Gdy byliśmy już pod szkołą zobaczyłam Naty i Maxiego siedzących razem na ławce.. rozmawiali.
- O zobacz chyba mamy nowych zakochanych - powiedziałam z uśmiechem po cichu do Fede. Odwzajemnił gest. Weszliśmy do szkoły. Na Viole rzuciły się Fran i Cami a na Leona wszyscy chłopacy. Podeszłam do dziewczyn.
- Dziewczyny Viola musi wam powiedzieć coś niesamowitego - powiedziałam cicho. Fran i Cami zapiszczały. Poszłyśmy do sali i zamknęłyśmy drzwi.
- No opowiadaj - powiedziała uśmiechnięta Fran.
- Ja i Leon .. - zaczęła Viola. Szeroko się uśmiechnęła a dziewczyny od razu wiedziały o co chodzi i zaczęły piszczeć.
- O matko i jak !? - zapytała Cami.
- O... Niesamowicie .. - odetchnęła z uśmiechem. Gdy już dziewczyny wypytały ją o wszystko to poszłyśmy na zajęcia z Angie.
~ Po lekcjach ~
* Violetta *
Lu, Cami, Fran i ja poszłyśmy do mnie do domu naszykować się na imprezę w mieście. Lu i Cami ubrały spodnie i bluzkę a Fran i ja ubrałyśmy sukienki. Fran ubrała taką a ja taką. Poszłyśmy już na plac, bo było po 16.00. gdy tam doszłyśmy impreza już się zaczęła. Leon do mnie podszedł..
- Zatańczysz ? - zapytał z uśmiechem. Kiwnęłam głową i weszłam razem z nim na parkiet. Tańczyło tam dosyć dużo osób. Z Leon przetańczyliśmy 3 piosenki. Zauważyłam, że jakiś chłopak mi się przygląda... Wyglądał na znajomego.
- Pójdę po coś do picia.. - powiedział Leon i odszedł. Ten chłopak cały czas się na mnie patrzał. Nagle przede mną stanął Fede.
- Chodź potańczymy - powiedział z uśmiechem. Zaczęliśmy tańczyć. Nagle ten chłopak co mi się przyglądał podszedł do nas.
- Mogę ? - zapytał Fede.
- Tak .. - odpowiedział niepewnie. Chłopak chwycił moją dłoń i zaczął tańczyć. Akurat był wolny kawałek. Fede odszedł od nas.
- Nie pamiętasz mnie prawda ? - zapytał po chwili.
- Kogoś mi przypominasz ale nie wiem kogo.. - odpowiedziałam niepewnie..
- Poznaliśmy się 9 lat temu na podobnej imprezie... Zacząłem wariować na twoim punkcie.. Przypominasz sobie ? - spojrzałam mu prosto w oczy..
- Alex ...
- A nic Olgo - zaśmiałam się.
- No dobrze to idźcie na górę a ja wam zrobię już tą kolację.
- O dziękuję Olgo tylko zrób więcej bo są jeszcze na górze swa głodomory - śmiałyśmy się z Ludmiłą. Przed drzwiami Lu mnie zatrzymała. Pociągnęła mnie za rękę trochę dalej od drzwi.
- Słuchaj ja śpię z tobą prawda ? - zapytała.
- No tak - uśmiechnęłam się a ona odetchnęła z ulgą.
- Dzięki ... Wiesz chyba jeszcze nie jestem gotowa na to, żeby z nim spać - powiedziała i się zaśmiała. Weszliśmy do pokoju a chłopaków tak nie było.
- No pewnie już są u Fede i grają jak to zawsze. - weszłyśmy do pokoju i przebrałyśmy się w piżamy. Usiadłyśmy na łóżku i zaczęłyśmy rozmawiać.
- A jak z Diegiem ? - zapytała po chwili Lu.
- Ni jak ... Nie mam zamiaru się z nim widzieć i rozmawiać - w tym samym momencie zadzwonił do mnie telefon.
- Kto to ? - zapytała przyjaciółka.
- Diego..
- Odbierz i powiedz, że ma do ciebie nie dzwonić.
- Czego chcesz ? - zapytałam odbierając telefon.
- Dziękuję, że odebrałaś tylko może zacznijmy rozmowę w inny sposób.. - usłyszałam jego głos.
- Nie zaczniemy tej rozmowy inaczej, bo z tobą nie mogę inaczej rozmawiać... - powiedziałam stanowczo.
- Błagam cię porozmawiajmy ...
- Cześć Diego ... - powiedziałam cicho i rozłączyłam się. Ze złości i zawiedzenia poleciały mi dwie łzy po policzku.
- To znowu on ? - usłyszałam znajomy mi głos. Spojrzałam na drzwi i ujrzałam sylwetkę Leona ze spuszczoną głową. Spojrzał na mnie smutnymi oczami. Pokiwałam głową. Leon zacisnął pięść i poszedł do pokoju Fede.. spuściłam głowę.
- Spokojnie ... To nie jest nic złego. On po prostu musi odreagować.. - pocieszała mnie Lu. Spojrzałam się na nią i pokiwałam głowy. Nagle usłyszeliśmy jak Olga nas woła do stołu. Zeszłyśmy na dół. Lu i Fede usiedli obok siebie więc Leonowi zostało miejsce obok mnie... zauważyłam, że siada tam z nie zbyt wesołą miną..
- Leon - spojrzałam się na niego i powiedziałam cicho. Nie usłyszałam odpowiedzi - Leon ? - powiedziałam jeszcze raz.
- Fede mógłbyś mi podać sól - powiedział nie zważając na to, że do niego mówię. Chwycił sztućce i zaczął jeść.
- Aha .. - powiedziałam cicho nie chciałam siedzieć tam gdzie mnie nie chcą - Nie będę ci zawadzała - powiedziałam do Leon - Przepraszam nie jestem głodna - powiedziałam i wstałam. Poszłam w stronę pokoju i usłyszałam tylko odgłos rzucających sztuccy.
* Leon *
Jaki ja głupi jestem...
- Gratulacje dla ciebie - powiedziała Lu.
- O co ci chodzi ? - spojrzałam na nią wkurzonym spojrzeniem.
- Ciebie się o to pytam ... - powiedziała spokojnie.
- Mi o nic nie chodzi...
- To dlaczego właśnie wkurzyłeś Viole ?
- Ja ją wkurzyłem ? - zaśmiałem się - Tylko, że to nie ja dzwoniłem do Diega..
- Nie wiedziałam, że ty jesteś aż tak głupi.. -
- Teraz o co ci chodzi ?
- A o to, że psujesz wasz związek... - powiedziała i gwałtownie wstała. Poszła do pokoju.
- No świetnie to załatwiłeś - powiedział lekko wkurzony Fede.
- Nie wiem dla czego tak zrobiłem...
- Ja też nie ... Słuchaj... Viola to na prawdę wspaniała dziewczyna. Jest ładna, mądra i zdolna i powinieneś wiedzieć, że Diego jej sobie nie odpuści.. A po tym co z nią przeżyłeś psujesz to... Ona jest na prawdę delikatna i boli ją wszystko co jej zrobisz... Każde twoje słowo, czyn czy cokolwiek zostaje w jej głowie i sercu.. Więc pamiętaj o tym .. Gdybym cię nie znał pomyślał bym, że chciałeś się z nią tylko przespać..
- No co ty ... Kocham ją i nie chce jej stracić...
- Ale to robisz .. Idź z nią pogadaj..
- Lu mnie nie wpuści..
- Ludmiła ! - zawołał swoją dziewczynę Fede. Po chwili była już na dole.
- Tak ? - spojrzała na niego lekko uśmiechnięta..
- Chodź tu do mnie ... Dajmy Leonowi i Violi 5 minut... - powiedział spokojnie. Lu spojrzała się na mnie i pokiwała głową. Poszedłem do Violi.
* Violetta *
Siedziałam na łóżku i miałam skurczone nogi. Tak jakby przytulałam się do nich. Patrzałam na okno ze smutną miną... Nagle zobaczyłam w drzwiach opartego o ścianę Leona..
- Przepraszam .. - powiedział a ja spuściłam głowę. Podszedł do mnie i kucnął przede mną - Przepraszam źle zareagowałem to nie twoja wina, że jesteś śliczna i utalentowana i Diego nie może sobie ciebie odpuścić... - patrzał mi się prosto w oczy ale ja unikałam jego wzroku - Przepraszam... - położyłam się a Leon zaczął iść powoli " po mnie ". Gdy już nasz wzrok się spotkał ułożyłam moją rękę na jego policzku.
- Kocham cię - powiedziałam. Leon zbliżył się do mnie i pocałował. Nasze pocałunki się pogłębiały.. Gdy się od siebie oderwaliśmy wtuliłam się w jego tors.. Siedzieliśmy na łóżku wtuleni w siebie.
- Jaki śliczny widok - powiedziała uśmiechnięta Lu. Uśmiechnęłam się do Leona a on odwzajemnił gest.
~ Kolejny dzień ~
* Ludmiła *
Viola obudziła mnie o 7.00..
- Wstawaj śpiochu już 7.00 - powiedziała z uśmiechem. Spojrzałam się na nią.. była już ubrana.
- O której wstałaś ?
- O 6.30 - zaśmiała się.
- A chłopacy ?
- Są na dole i jedzą śniadanie. Ja tez już idę - powiedziała i wyszła z pokoju. Wstałam i szybko się ogarnęłam. Po 10 minutach zeszłam na dół i dosiadłam się do reszty.
- O to chyba twój rekord - zaśmiał się Fede.
- Tak chyba tak - powiedziałam i zaśmiałam się. Po kilku minutach wyszliśmy z domu. Szłam obok Fede trzymaliśmy się za rękę. Obok nas szli Leon i Viola również trzymali się za ręce i co chwile całowali.. Ah.. jacy oni są szczęśliwi. Gdy byliśmy już pod szkołą zobaczyłam Naty i Maxiego siedzących razem na ławce.. rozmawiali.
- O zobacz chyba mamy nowych zakochanych - powiedziałam z uśmiechem po cichu do Fede. Odwzajemnił gest. Weszliśmy do szkoły. Na Viole rzuciły się Fran i Cami a na Leona wszyscy chłopacy. Podeszłam do dziewczyn.
- Dziewczyny Viola musi wam powiedzieć coś niesamowitego - powiedziałam cicho. Fran i Cami zapiszczały. Poszłyśmy do sali i zamknęłyśmy drzwi.
- No opowiadaj - powiedziała uśmiechnięta Fran.
- Ja i Leon .. - zaczęła Viola. Szeroko się uśmiechnęła a dziewczyny od razu wiedziały o co chodzi i zaczęły piszczeć.
- O matko i jak !? - zapytała Cami.
- O... Niesamowicie .. - odetchnęła z uśmiechem. Gdy już dziewczyny wypytały ją o wszystko to poszłyśmy na zajęcia z Angie.
~ Po lekcjach ~
* Violetta *
Lu, Cami, Fran i ja poszłyśmy do mnie do domu naszykować się na imprezę w mieście. Lu i Cami ubrały spodnie i bluzkę a Fran i ja ubrałyśmy sukienki. Fran ubrała taką a ja taką. Poszłyśmy już na plac, bo było po 16.00. gdy tam doszłyśmy impreza już się zaczęła. Leon do mnie podszedł..
- Zatańczysz ? - zapytał z uśmiechem. Kiwnęłam głową i weszłam razem z nim na parkiet. Tańczyło tam dosyć dużo osób. Z Leon przetańczyliśmy 3 piosenki. Zauważyłam, że jakiś chłopak mi się przygląda... Wyglądał na znajomego.
- Pójdę po coś do picia.. - powiedział Leon i odszedł. Ten chłopak cały czas się na mnie patrzał. Nagle przede mną stanął Fede.
- Chodź potańczymy - powiedział z uśmiechem. Zaczęliśmy tańczyć. Nagle ten chłopak co mi się przyglądał podszedł do nas.
- Mogę ? - zapytał Fede.
- Tak .. - odpowiedział niepewnie. Chłopak chwycił moją dłoń i zaczął tańczyć. Akurat był wolny kawałek. Fede odszedł od nas.
- Nie pamiętasz mnie prawda ? - zapytał po chwili.
- Kogoś mi przypominasz ale nie wiem kogo.. - odpowiedziałam niepewnie..
- Poznaliśmy się 9 lat temu na podobnej imprezie... Zacząłem wariować na twoim punkcie.. Przypominasz sobie ? - spojrzałam mu prosto w oczy..
- Alex ...
~.~
Wiem, że długo nie dodawałam ale nie miałam czasu i jeszcze zdjęć .... Jeśli już odzyskam albo ściągę zdjęcia to powstawiam. Jeśli chcecie mogę wam przedstawić stronę z gazetki " Bravo Girl " o temacie zakochanej Violi. Porobię zdjęcia i napiszę to co jest zamieszczone w gazecie :) Pojawi się to jutro albo za 2-3 dni :) Co do rozdziału to na tę końcówkę czekałam trochę xD
Jeszcze nie wiem kto zagra Alexa. Zastanawiałam się nad Zackiem Efronem ale jeszcze nie wiem.
Nową dziewczynę zagra Selena Gomez może :D Pojawi się ona w następnym albo za 2 rozdziały.
Pomożecie mi z wybraniem jaki aktor ma grać Alexa ? Proszę o pomoc :D
Dziękuję za wyświetlenia :* Do następnego rozdziału ! <3
nie zniszcz Leonetty proszę Elizka i Leoś Verdas
OdpowiedzUsuńAAAAA!!!!! na co tu do cholery alex????wtf?
OdpowiedzUsuń