piątek, 6 grudnia 2013

Rozdział 31 " Impreza "

* Leon *
Zadzwoniłem do chłopaków z wiadomością o imprezie. Wszyscy przyjdą z wyjątkiem Brodweja. Powiedział, że nie może bo ma jakieś sprawy rodzinne... Nie ważne .. Dzisiaj powinienem już próbować chodzić bez kul. Jak będę już u Violi to spróbuję.
- Leon ! - powiedziała pstrykając mi przed palcami uśmiechnięta Viola.
- Słucham ! - powiedziałem podnosząc wzrok.
- Mówię do ciebie a ty stoisz wryty w ziemię i mnie nie słuchasz - lekko się śmiała.
- Przepraszam cię zamyśliłem się ..
- A o czym to tak myślał mój książę ?
- Dzisiaj powinienem zacząć już próbować chodzić o własnych siłach..
- No to do twojego domu jest mały kawałek to spróbuj. Nie bój się jestem przy tobie - szeroko się uśmiechnęła. Podałem jej kule i zacząłem powoli iść. Na początku lekko utykałem ale Viola złapała mnie za rękę i razem normalnie poszliśmy do mojego domu. Gdy weszliśmy moja mama zaczęła się uśmiechać.
- Leon kochanie moje ty już normalnie chodzisz ! - krzyczała ze szczęścia.
- Mamo błagam cię .. - pokazałem kątem oka na Violę stojącą z mną.
- oh dobrze dobrze .. - powiedziała - to ja pójdę wam coś zrobić do jedzenia.
- Nie trzeba my tylko na chwilę. Wpadłem tylko po śpiwór i jakiś ciuch.
- A po co ci to ? - zapytała z uśmiechem lekko zdziwiona.
- Viola robi małą imprezę z nocowaniem i zaprosiła kilku znajomych - powiedziałem gdy szedłem na górę do pokoju.
- Dobrze.. - powiedziała i poszła do kuchni.

* Violetta *
Gdy byliśmy już u mnie w domu. Leon nasypał do misek chipsy które kupiliśmy po drodze.
- Ja idę się przebrać na górę za raz wracam - powiedziałam z uśmiechem i pobiegłam na górę. Zdjęłam z siebie ciuchy i stanęłam przed szafą w samej bieliźnie. Nagle poczułam czyjeś dłonie na talii. Wiedziałam, że to nie kto inny jak mój Leoś. Odwróciłam się i spojrzałam mu prosto w oczy.
- Tak ślicznie wyglądasz .. - powiedział i mnie pocałował. Odwzajemniłam pocałunek pogłębiając go... Leon zjechał rękoma do moich pośladków i mocno je chwycił. Następnie ponownie ułożył swoje ręce na mojej tali cały czas całując mnie.
- Kocham cię - powiedziałam z uśmiechem.
- Ja ciebie też - mówił i zaczął dalej mnie całować.
- Viola ! - usłyszeliśmy głos Fran z dołu. Oderwaliśmy się od siebie.
- Fran ?! - wydarłam się zakładając na siebie nową bluzkę i spodnie.
- Tak. Ja i Cami już jesteśmy a Fede i Maxi zaraz przyjdą a z Leonem to nie wiem - mówiła.
- Jestem tutaj ! - wydarł się siadając na moim łóżku. Do pokoju wparowały dziewczyny.
- Super jest nas już niezła gromadka więc może już coś zacznijmy - powiedziała rzucając się na łóżko Fran.
- Tak to może ja pójdę już znaleźć jakieś fajne filmy - powiedział Leon i wyszedł z pokoju. Fran zamknęła drzwi i podążyła w moim kierunku z uśmiechem.
- No to opowiadaj co tu robiliście sami - powiedziała i zatrzepotała rzęsami.
- Fran nic nie robiliśmy ...
- aaaa ściemniasz ... - powiedziała z wyciągniętym palcem cami.
- No dobra ...
- Opowiadaj ...
- No ... ja byłam w bieliźnie i Leon przyszedł do mnie i ... zaczął mnie całować ..
- No .. - zbliżyła się do mnie Fran.
- No i przyszłyście wy.
- o... myślałam, że to będzie ciekawsze - powiedziała Cami.
- Wiesz jesteśmy młodzi więc nie wiem czy mamy zrobić aż tak wielki krok...

* Leon *
Poszedłem po dziewczyny i usłyszałem jak Viola zaczyna mówić o naszej przyszłości..
- Wiesz jesteśmy jeszcze młodzi więc nie wiem czy mamy robić aż tak wielki krok ... a ja nawet nie wiem czy Leon mnie tak bardzo kocha, żeby spędzić ze mną resztę życia .. - mówiła Viola.
- Leon na prawdę cię kocha .. - mówiła Fran.
- Fran ma rację Viola - powiedziałem cicho pod nosem.
- Może i tak ale nie wiem czy na przykład w przyszłości chciałby, żebym została jego żoną ... albo, żebyśmy mieli małego dzidziusia ...
- Oj .. To takie słodkie ... - mówiła Fran.
- Wiesz marzy mi się mieć taką przyszłość z Leonem .. ale nie wiem czy to też i jego marzenie albo czy przynajmniej o tym myśli...
- Oj myśli nie martw się - pocieszała ją Fran.
- Oczywiście, że myślę - powiedziałem cicho pod nosem.
- Dziewczyny kocham was ! - powiedział Viola.
- Słuchajcie już filmy wybrałem a za raz przyjdą chłopaki - powiedziałem wchodząc do pokoju.
- Dobra już idziemy - powiedziały i poszły razem ze mną na dół. Po 10 minutach przyszli chłopacy. Zaczęliśmy oglądać film. Siedziałem obok Violi chciałem ją objąć ramieniem ale w pewnej chwili pomiędzy nas wcisnął się Fede z popcornem ... Przewróciłem oczami i oglądałem cały czas film. Już prawie wszyscy zasnęli oprócz mnie i Violi. Nagle Viola wstała i poszła do kuchni. Poszedłem za nią sprawdzić czy wszystko okej.
- Hej kochanie czemu poszłaś ? - zapytałem łapiąc ją od tyłu w talii.
- Poszłam trochę posprzątać i po pice, bo Fede wszystko wypił - powiedziała z lekkim uśmiechem. Odwróciłem ją w moją stronę.
- Ja mam lepszy pomysł - powiedziałem z uśmiechem i zacząłem powoli ją całować. Widocznie jej się podobało bo odwzajemniała pocałunki. Nagle do kuchni wszedł Fede i kaszlnął na znak, że on tu jest. Odsunęliśmy się od siebie a ja wkurzony na niego spojrzałem.
- Co tu robisz ? - zapytała się Viola.
- Pić mi się chciało więc przyszedłem po wodę ale spokojnie nikomu nie powiem co tu widziałem. - puścił mi oczko a moje ciśnienie wzrastało. Zaczął lekko chichotać - To ja już pójdę spać... - odwrócił się i poszedł.
- Tak ja chyba też pójdę.. - powiedziała Viola - Idziesz też ?
- Tak za raz - sztucznie się uśmiechnąłem. Viola poszła do reszty znajomych i zasnęła. Poszedłem do jej pokoju po śpiwór. Obok niego leżał pamiętnik Violi. Korciło mnie strasznie, żebym zajrzał i zrobiłem to. Otworzył mi się mniej więcej na środku. Wszystko było o mnie i o Diegu. Pisała, że kocha mnie i jego... I nie wie kogo wybrać ... Bała się, że jak będzie ze mną to zrani Diega a jak będzie ze mną to zrani jego. Wkurzyłem się, że po tym wszystkim co on jej zrobił ona nadal go kocha ... Zabrałem śpiwór i wyszedłem z domu.

~ Następny dzień ~
* Violetta *
Wstałam rano i nie widziałam nigdzie Leona. Może poszedł do łazienki albo jest na górze. Nagle zauważyłam jak Fede schodzi po schodach.
- Viola nie wiesz gdzie jest Leon, bo nie ma jego rzeczy i śpiwora. Wiesz coś morze ? - zrobiłam wielkie oczy o pobiegłam na górę. Na moim łóżku leżał otwarty pamiętnik na stronie gdy pisałam, że nie wiem kogo wybrać ale to było zanim mnie Diego zranił ... Leon chyba nie przeczytał kolejnej strony i myśli, że ja nadal kocham Diega .. Fede wbiegł do pokoju.
- Fede czy ty czytałeś mój pamiętnik ? - zapytałam.
- Nie no oczywiście, że nie. Jak wszedłem do pokoju on już był otwarty - pokręciłam głową. Fede wyszedł na mój rozkaz z pokoju a ja szybko się ubrałam i wybiegłam z domu. Poszłam najpierw do Leona domu ale nikogo nie było. Wtedy pomyślałam, że może być na torze. Poszłam aleją. Po chwili zobaczyłam jak siedzi na schodach. Podbiegłam do niego.
- Leon ! - powiedziałam przerażona.
- Co chcesz - chciał wstać ale go zatrzymałam.
- Błagam cię to nie tak .. - mówiłam przez łzy.
- Viola nie kłam sam to czytałem jeśli tak bardzo go kochasz to bądź z nim ! - powiedział lekko wkurzony.
- Proszę .. - położyłam mu mój pamiętnik na kolana.
- Po co mi to ? - zapytał lekko zdziwiony.
- Przeczytaj go .. ale cały .. i wtedy zrozumiesz to co czuje..

* Leon *
Patrzałem się na zamknięty pamiętnik.
- Ale prze.. - spojrzałem się w jej stronę ale już jej nie było.. Otworzyłem i zacząłem czytać.. Zajęło mi to niecałą godzinę. Gdy skończyłem czytać wstałem i poszedłem w stronę Violi domu.
- Ale ze mnie idiota... - powiedziałem pod nosem. Zapukałem w drzwi jej domu.
- O siemka Leon - powiedział z uśmiechem Fede.
- Nie ona wyszła jakieś półtorej godziny temu i jeszcze nie wróciła. Dziewczyny poszły jej poszukać - powiedział z nie zbyt wesołą miną..
~.~
No to mamy kolejny rozdział :) Dzisiaj dodam jeszcze może ze dwa, bo teraz muszę siedzieć i się nie ruszać... Rano w szkole skręciłam staw skokowy xD Mądra ja ... 
No to dziękuje za wyświetlenia i za komentarze :) Widzę, że zaczynacie się rozkręcać z tymi komentarzami. Podoba mi się to xD
Do następnego rozdziału :* 

1 komentarz:

  1. Cudowny rozdział !
    Współczuję, ale przynajmniej będzie więcej rozdziałów :D
    Czekam na kolejny i pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń