Spojrzałam się na niego lekko zdziwiona.. Trochę mnie zaskoczył...
- No wiesz... yy... - nie wiedziałam co powiedzieć. Szeroko się uśmiechnął.
- Żartuje - zaczął się śmiać - przecież wiem, że jako przyjaciele ale chciałem zobaczyć twoją minę - zaczęłam się śmiać.
- Kompletnie nie wiedziałam co powiedzieć - mówiłam opanowując śmiech.
- Zauważyłem...
- Skoro już jesteśmy przy tym temacie to muszę ci coś powiedzieć...
- Słucham..
- Chodzi o to że... -spojrzał mi prosto w oczy - jeśli chodzi o związki to ja nie jestem jeszcze gotowa... Boje się teraz z kimś związać... Proszę cię, żebyś to zrozumiał...
- Okey. Rozumiem.. Spokojnie - lekko się uśmiechnął. Po kilku minutach położyłam się i zaczęłam się opalać a Alex poszedł popływać. Nagle ktoś obok mnie usiadł. Miałam zamknięte oczy.
- Już tak szybko wróciłeś Alex ? - zapytałam z uśmiechem.
- Pudło - usłyszałam znajomy mi głos. Otworzyłam oczy i zobaczyłam siedzącego obok mnie Leona.
- Co tu robisz ? - zapytałam zdziwiona i zdenerwowana.
- Co już się przespałaś z Alex'em ? - zapytał wkurzony.
- Słucham ?! - wkurzyłam się.
- Nie kłam, że nie.. Co myślałaś, że się nie dowiem ?
- Wiesz Leon jesteś idiotą... - chwyciłam swoje rzeczy i poszłam. Łzy zaczęły mi spływać po policzkach.
* Alex *
Byłem w wodzie i zobaczyłem, że Viola odchodzi od koca ze swoimi rzeczami. Nie wiedziałem co się stało.. Zobaczyłem, że na kocu siedzi Leon... Szybko wybiegłem z wody i ruszyłem w stronę Violi.
- Violetta ! - zawołałem.
- Nie chce rozmawiać .. - powiedziała drżącym głosem.
- Co się stało ? - zatrzymałem ją i złapałem za ramie. Stałem przed nią.
- Czy powiedziałeś Leonowi, że się z tobą niby przespałam ? - spojrzała na mnie zapłakanymi oczami.
- Nie .. Nigdy bym nie powiedział czegoś takiego...
- Na prawdę ?
- Tak - powiedziałem spokojnie. Viola się do mnie przytuliła.
- Mokry jestem - zaśmiałem się.
- Trudno.. - zaśmiała się.
- Zawieść cię do domu ? - zapytałem. Odsunęła się ode mnie i otarła łzy.
- Tak ..
- Dobra to zaczekaj tu a ja tylko pobiegnę po moje rzeczy - lekko się uśmiechnąłem a ona pokiwała twierdząco głową. Szybko pobiegłem po koc i resztę rzeczy. Odwiozłem Viole do domu.
- To co o której mam jutro po ciebie przyjechać ? - zapytałem.
- Napiszę ci ... - lekko się uśmiechnęła a łzy nadal jej spływały po policzkach..
- Nie przejmuj się tym... My wiemy, że to nie prawda - próbowałem ją pocieszyć..
- Tak ale osoba którą kocham myśli, że to prawda i jeszcze bardziej mnie rani.. - powiedziała i poszła do domu.
* Violetta *
Zapłakana weszłam do domu.
- O Violetta już jesteś... Co się stało ? - zapytała się mnie Angie. Podeszłam do niej i ja przytuliłam..
- Nie chce o tym rozmawiać... Tylko powiedz, że wszystko będzie dobrze ...
- Na pewno będzie - mocno mnie przytuliła. Poszłam na górę do pokoju i wybrałam numer Fran. Gdy usłyszała, że płacze powiedziała, że zaraz będzie.. Po 5 minutach wparowała do mojego domu.
- Viola ! Co się stało ? - zapytała i mnie przytuliła.
- Leon... On przyszedł dzisiaj na plaże i zaczął się awanturować, że przespałam się z Alex'em... - płakałam.
- Ale niby skąd on ma takie informacje ?! - wkurzyła się.
- Nie wiem....
- Stephie... - powiedziała po cichu.
- Co powiedziałaś ? - zdziwiłam się.
- A nic - lekko sie uśmiechnęła - wiesz ja muszę jeszcze gdzieś iść ... Zadzwonię - lekko się uśmiechnęła i wyszła. Załamana i zapłakana położyłam się. Nagle ktoś położył się obok mnie i objął.
- To ja - powiedział.
- Cieszę się, że jesteś Fede .. - uśmiechnęłam się lekko.
- Zobaczysz wszystko się ułoży - Powiedział i mnie przytulił.
* Francesca *
Wkurzona poszłam do domu Leona. Otworzył mi drzwi.
- Możemy porozmawiać ? - zapytałam spokojnie.
- Tak jasne - lekko się uśmiechnął. Poszliśmy do jego pokoju.
- Twoi rodzice są ?
- Nie wrócą za jakąś godzinę - powiedział i usiadł na łóżku.
- Aha okej.
- To o czym chciałaś pogadać ?
- Dlaczego to zrobiłeś ? - spojrzałam na niego.
- Nie rozumiem..
- No to lepiej uruchom myślenie, bo to co dzisiaj odwaliłeś to było nie normalne ! - wydarłam się na niego.
- Uspokój się ! Powiedz o co chodzi.
- Nie uspokoję się, bo teraz moja przyjaciółka leży załamana, bo ty idioto powiedziałeś jej, że się przespała z Alex'em - ze złości aż łza mi popłynęła po policzku.
- Ale to jest prawda ... - spuścił głowę.
- Tak a kto ci to powiedział ? Stephie ?
- Może ...
- No to gratulacje dla ciebie .... Co się z tobą dzieje Leon ? - zapytałam spokojnie.
- Sam nie wiem... Brakuje mi Violetty a ja jeszcze uwierzyłem w to co mi powiedziała Stephie ..
- Nie wiesz, że ona chce was rozdzielić i mieć cię tylko dla siebie ? Wiesz co zrobiłeś ? - Leon zakrył twarz rękoma.
- Teraz przez ciebie osoba którą kochasz płacze i jest załamana... A Alex jej pomaga z tego wyjść... To on ją przez ten czas rozśmiesza i powoduje, że przestanie płakać .... Nie sądziłam, że to powiem ale Alex w tym momencie jest lepszy od ciebie i zasługuję na Viole... Ja już pójdę cześć ... - powiedziałam i wyszłam..
* Leon *
Gdy Fran wyszła od razu wziąłem telefon do ręki i zadzwoniłem do Violetty.. Odebrała za trzecim razem.
- Halo Violetta ? - zapytałem.
- Co chcesz ? - usłyszałem jej załamany głos.
- Porozmawiamy ?
- Masz 5 minut...
- Posłuchaj to Stephie mi to powiedziała o tobie i Alex'ie a ja idiota w to uwierzyłem... Przepraszam cię bardzo.. Błagam cię wybacz mi... Byłem idiotą strasznym, że w to uwierzyłem...
- Wiesz Leon... Myślałam, że będziemy razem szczęśliwi już na zawsze... Ale jak zwykle coś musiało nam wyjść na przeciw ... Może to znak, że nie powinniśmy być razem..
- Nie Viola błagam cię ..
- Cześć Leon - powiedziała i się rozłączyła. Ze złości rzuciłem telefonem o ścianę..
~Następny dzień ~
* Violetta *
Dzisiaj mamy wolne od szkoły no bo w końcu sylwester jest ! Dziewczyny ( Fran, Cami, Lu, Naty ) przyjdą po mnie za godzinę. Idziemy na zakupy. Musimy sobie kupić sukienki na imprezę! Ubrałam się i zeszłam na dół. Przy stole przywitał mnie Fede.
- Cześć Violu - dał mi buziaka w policzek.
- Cześć. A co ty tak wcześnie dzisiaj wstałeś ? Przecież jest wolne.. - zapytałam i usiadłam przy stole.
- Idziemy z chłopakami na miasto a ty ?
- Ja idę z dziewczynami na zakupy - lekko się uśmiechnęłam.
- Fajnie. Może się spotkamy.
- A z kim idziesz ?
- Marco, Maxi, Brodwey i Leon..
- No to obyśmy się nie spotkali - powiedziałam z lekkim uśmiechem. Fede odwzajemnił gest. Siedzieliśmy jeszcze chwilę i rozmawialiśmy ale do domu wparowały dziewczyny.
- Violetta ! Idziemy ! - wydarła się Lu.
- Już idę. - powiedziałam z uśmiechem.
- O cześć Fede - powiedział Lu i go pocałowała w policzek. Wyszłyśmy z dziewczynami. Łaziłyśmy ze dwie godziny po sklepach. Nagle zobaczyłam jak idą rozweseleni chłopacy.. Tylko Leon szedł nie zbyt wesoły.
- Dziewczyny błagam chodźmy stąd ... - powiedziałam.
- Okej ty idź tam - Fran pokazała mi lodziarnie - i zamów nam desery a my jakoś spławimy chłopaków a prze wszystkim Leon - powiedziała. Kiwnęłam głową i poszłam w wyznaczone miejsce. Zamówiłam desery dla nas i usiadłam przy stoliku. Czekałam na dziewczyny. Nagle obok mnie stanął Leon.
- Cześć .. - powiedział.
- Co tu robisz ? - zapytałam smutna.
- Jakoś się wymknąłem dziewczyną... Proszę cię pogadaj ze mną.
- Okej słucham..
- Przepraszam cię bardzo ... Na prawdę byłem głupi słuchając jej...
- Daj spokój Leon .. - usłyszałam znajomy mi głos.
- A ty czego chcesz ? - zapytał lekko wkurzony.
- Daj jej spokój... Jest teraz na zakupach i chce się wyluzować a nie męczyć z tobą.. - Leon wkurzony odszedł od stolika.
- Dziękuję ci Alex - powiedziałam i go przytuliłam.
- Nie ma za co - powiedział z lekkim uśmiechem.
- A co tu robisz ? - zapytałam.
- A tak przyszedłem kupić jakieś petardy czy coś - uśmiechnął się. Odwzajemniłam gest.
- Jesteśmy Viola ! - doszły do nas dziewczyny.
- A kto to ? - zapytała Cami.
- Lu, Cami, Naty to jest Alex mój przyjaciel - powiedziałam z uśmiechem.
- Cześć dziewczyny. Dobra to ja już idę. Będę po ciebie o 17.00 - dał mi buziaka w policzek i poszedł.
- Fajnego masz przyjaciela - uśmiechnęła się Lu.
- Dajcie spokój - zaśmiałam się - Idziemy razem na imprezę do ciebie - lekko się uśmiechnęłam.
- Czyli jesteście parą ? - zapytała Cami.
- Nie .. To jest tylko mój przyjaciel ..
~ godzina 16:30/ dom Violi ~
* Violetta *
Szykuję się już na imprezę. Pomagam mi Angie. Ja się pomalowałam a Angie ułożyła mi włosy. Splotła mi na bokach warkocze.
- Ślicznie wyglądasz .. - powiedziała z uśmiechem.
- No to teraz czas na sukienkę - lekko się uśmiechnęłam. Założyłam taki zestaw [Klik]. Po 10 minutach wyszłam z pokoju przebrana, uczesana, umalowana. Na dole czekał na mnie tata, Angie i Alex.
* Alex *
Czekałem na dole na Viole. Nagle usłyszałem tupot obcasów. Spojrzałem na schody i zaniemówiłem... Wyglądała przepięknie..
- Kochanie wyglądasz ... - jej ojciec zaniemówił.
- Przepięknie - dokończyłem.
- Baw się dobrze moja ślicznotko - przytuliła ją Angie.
- Dziękuję.. -uśmiechnęła się.
- Idziemy ? - zapytałem. Viola z uśmiechem pokiwała twierdząco głową. Wyszliśmy z domu i weszliśmy do auta.
- Co nic się nie odzywasz ? - zapytała z uśmiechem.
- Bo tak ślicznie wyglądasz, że nie mogę oczu oderwać - zaśmiała się. Gdy byliśmy już na miejscu wyszedłem pierwszy. Zobaczyłem jak wszyscy patrzą w moją stronę. Leon był lekko wkurzony. Otworzyłem Violi drzwi i podałem jej rękę. Gdy wyszła wszyscy zaniemówili, dziewczyny zaczęły piszczeć a Leon stał nieruchomo z uśmiechem.
- Aaaa ! - zapiszczały dziewczyny i podbiegły do nas. Viola szeroko się uśmiechnęła.
- Dziewczyno wyglądasz niesamowicie ! - powiedziała z uśmiechem Fran. Usłyszałem muzykę.
- O już zaczęli tańczyć - powiedziała Lu - Idziemu potańcować ! - uśmiechnęła się szeroko i poszła z dziewczynami. Podałem Violi rękę.
- Zatańczysz ? -zapytałem.
- Z wielką chęcią - powiedziała z uśmiechem. Weszliśmy na parkiet i zaczęliśmy tańczyć.
* Violetta *
Alex jest dobrym przyjacielem. Jak tańczyliśmy cały czas opowiadał jakieś głupie kawały i mówił, że ślicznie wyglądam. Po kilku godzinach tańca przyszedł czas na fajerwerki. Chłopacy poszli wszystko naszykować bo za 5 minut wybija północ.
- Pójdę pomóc chłopakom - powiedział z uśmiechem Alex i poszedł. Nagle zobaczyłam jak Leon idzie w moim kierunku.
- Cześć .. - powiedział z lekkim uśmiechem
- Cześć ..
- Ślicznie wyglądasz - uśmiechnął się. Odwzajemniłam gest.
- Tęsknie za tobą - spojrzał mi w oczy.
- Ja za tobą też ... ale ..
- właśnie ale ..
- Chodzi o to, że się boję, że znowu mnie zranisz ....
- Proszę cię ... Bardzo cię kocham i nigdy nie będę już ranił ... Błagam cię.. - ułożył swoje ręce na mojej talii.
- Dobrze - uśmiechnęłam się.
- Na prawdę ? - zapytał z uśmiechem.
- Na prawdę - wszyscy zaczęli krzyczeć.
- 3... 2... 1... szczęśliwego nowego roku !- w tym momencie Leon mnie namiętnie pocałował. Znowu jestem szczęśliwa..
~.~
Nie ma to jak szczęśliwe zakończenie rozdziału! Chciałam zrobić też, że Alex pocałuje Viola ale jednak
tęskniłam za Leonettą i musiałam juz zrobić ten pocałunek <3
SZALONEGO SYLWESTRA KOCHANI !
SZALEJCIE AŻ DO RANA ! <3