- Cześć mamo - powiedziałam do słuchawki.
- Hej kochanie ... Gdzie jesteś? Bardzo się o ciebie martwimy - powiedziała spokojnie.
- Nie masz się czego bać nic sobie nie zrobię.. - zaśmiałam się.
- Jest na dworcu autobusowym - usłyszałam przez słuchawkę w tle.
- No nie wierze !! Namierzacie mnie !! - krzyknęłam do słuchawki.
- Kochanie to dla twojego dobra .. Jedzcie po nią - usłyszałam ojca. Szybko się rozłączyłam. Zobaczyłam, że kawałek dalej jest lotnisko. A z tego co wiem to niedługo wylatuje samolot do Paryża...
- No to zobaczymy czy mnie znajdziecie.. - powiedziałam cicho pod nosem. Pobiegłam w stronę Leona.
- Wiesz dzięki, że ze mną byłeś ale niestety muszę biegnąć bo zaraz mam samolot - powiedziałam szybko i wybiegłam z dworca.
- Violetta ! - krzyknął i pobiegł za mną. Weszłam do taksówki a on razem ze mną i pojechaliśmy na lotnisko. Na miejscu wypłaciłam kasę z bankomatu i w ostatniej chwili kupiliśmy bilety na samolot. Gdy już siedzieliśmy na miejscach zaczęłam wyjmować z telefonu kartę a następnie ją połamałam ja na kawałki.
- Co ty robisz ? - zdziwił się Leon.
- Psuję kartę - uśmiechnęłam się.
- A po co ?
- Żeby nie wiedzieli gdzie jestem ? - odpowiedziałam pytaniem.
- A co gliny cię poszukują..? - zaśmiał się.
- Nie tylko mój tata - powiedziałam.
- A twój tata jest ? - zapytał.
- Prezydentem - powiedziałam mu na ucho.
- A no tak..
- I co nie szokuję cie to ? - zdziwiłam się.
- Nie .. Od samego początku to wiedziałem - zaśmiał się.
- Jednak kolor włosów nie pomógł ... Ale jeśli nikt mnie nie rozpoznał to dlaczego ty ?
- Po twarzy ... Widziałem cię kilka razy w telewizji i w gazetach ..
- A może opowiesz mi coś o sobie ? - powiedziałam z uśmiechem.
- Nazywam się Leon Vardes mam 23 lata, uwielbiam muzykę i lubię fotografować..
- O to podobnie jak ja... Ja mam 19 lat i również uwielbiam muzykę - uśmiechnęłam się.
- Ciekawe.. - powiedział ze sztucznym uśmiechem po czym usiadł wygodnie i przymknął oczy..
Po 1,5 godziny byliśmy już na miejscu. Zaczęliśmy zwiedzać Paryż.. Pierwsze co to poszliśmy na wieże Eifla. Robiliśmy sobie dużo zdjęć i świetnie się bawiliśmy. Gdy byliśmy na szczycie wierzy spotkaliśmy jednego chłopaka.
- Cześć - uśmiechnął się - Jestem Federico - podał nam dłoń.
- Ja jestem Violetta a to jest Leon. Co robisz w Paryżu ? - zapytałam.
- Ja jeżdżę po świecie i zwiedzam. Ale obecnie kieruję się na paradę miłości -powiedział z szerokim uśmiechem.
- My też - odwzajemniłam gest.
- O to może będziemy podróżowali razem ? - zapytał.
- No pewnie, że tak - odpowiedziałam z szerokim uśmiechem.
/oczami Leona/
- Łiii.. Cieszę się niezmiernie - mówiłem ze sztucznym uśmiechem.
- Oj Leon rozchmurz się trochę - zaśmiała się Viola..
- Wiecie ja tylko wykonam jeden telefon i już możemy iść - mówiłem podchodząc do budki telefonicznej.
- Okej ja się nią zajmę - powiedział Fede. Wybrałem numer do Brad'a. Gdy zaczęło się łączyć rozejrzałem się dookoła i nigdzie nie mogłem znaleźć Fede i Violetty.
- Cholera !! - wydarłem się i odłożyłem słuchawkę i zacząłem ich szukać. Biegałem i wołałem ich. W szedłem na most i zacząłem się rozglądać.
- O Leon ! - powiedziała wychodząca ze sklepu z maskami Viola z Fede.
- Chodź zobacz jak tu jest fajne. Czuje się niesamowicie ! - uśmiechnęła się szeroko.
- A ja jeszcze chwila i dostał bym zawału.. - powiedziałem pod nosem i zacząłem iść na nimi.
/oczami Violetty/
Zjedliśmy po drodze obiad i dalej zwiedzaliśmy Paryż. Wieczorem gdy już zjedliśmy kolację Fede się z nami pożegnał.
- Grupowy przytulas na do widzenia ? - powiedział Fede rozkładając z uśmiechem ręce.
- No pewnie - zaśmiałam się i przytuliłam się. A po jakimś czasie namawiania Leon też się przytulił.
Fede poszedł a ja usiadłam przy stoliczku a Leon robił zdjęcia.
- Może pójdziemy już poszukać jakiegoś miejsca do spania ? - zapytałam.
- Okej - uśmiechnął się.
- Dobra to tylko zapła... - zatrzymałam się. Zaczęłam nerwowo szukać portfelu..
- Co się stało ? -zapytał Leon.
- Mój portfel ... - powiedziałam cicho - Fede zabrał mi portfel.
- Co ?! - zaczął przeglądać swoje kieszenie .... - JA też nie mam !
- Dobra poszukaj czy masz jakieś drobne albo cokolwiek - powiedziałam.. Mieliśmy tylko kilka dolarów... Zobaczyłam, że mała grupka ludzi zaczęła mi się przyglądać i szeptać coś wskazując na mnie... Chyba mnie zaczynają rozpoznawać ...
- Leon ja muszę uciekać ... - powiedziałam cicho.. Powoli wstałam z miejsca.
- Dlaczego ? - zapytał. Zobaczył, że patrze się na tych ludzi i od razu zrozumiał.
- Okej wycofaj się powoli- chwycił mnie za rękę. Po chwili już zaczęliśmy uciekać a tuż za nami biegła policja i ze dwóch kelnerów z restauracji krzycząc coś po francusku ... Pewnie dlatego, że nie zapłaciliśmy. Leon cały czas trzymał mnie mocno za rękę.. Schowaliśmy się za ogromne drzewo. Policjanci i kelnerzy przebiegli obok i nie zauważyli nas.. Niedaleko nas stała bryczka z końmi .. Podeszliśmy do niej.. Zaczęłam głaskać konie a Leon podszedł do faceta.
- Dobry wieczór.. Mógłby pan nas przewieź bryczką ? - zapytał.
- Tak - uśmiechnął się szeroko.
- Ale nie mamy pieniędzy... - powiedziałam.
- A to jak nie ma pieniędzy to nie ma przewózki.. - powiedział poważnie.
- Ale prosimy.. - powiedziałam błagalnie - my jesteśmy parą.. I .. niedługo chcemy wziąć ślub ale nasi rodzice nie chcą się zgodzić .. - objęłam Leona za szyję.
- Tak.. Wie pan .. Zakazana miłość .. - powiedział Leon.
- Oh... No dobrze... Wsiadajcie - powiedział. Leon pomógł mi wejść i po chwili sam usiadł obok mnie. Zaczęliśmy jechać ślicznym parkiem..
/Oczami Leona/
Było na prawdę fajnie.. Ten numer, że jesteśmy parą wypalił.. Przed nami był mostek pod którym mieliśmy przejechać. U góry zobaczyłem policjantów i kelnerów... Chyba nadal nas gonili.. Nie mogą nas rozpoznać!! Zobaczyłem, że obok nas przejeżdżała całująca się para.. Może to wypali. Skierowałem się w stronę Violetty i czule ją pocałowałem.
~.~
Kolejna część !! Mam nadzieję, że wam się podoba i zaczniecie komentować xd Jutro albo jeszcze dzisiaj postaram się dodać następną część :)
Mam jeszcze pomysł na dwa One Shoty ale jeśli będzie mało komentarzy pod poprzednimi One Shotami to nie wiem czy dodam ;/ A więc teraz wszystko zostawiam dla was.. Jeśli zaczniecie komentować to dodam w sobotę/niedziele następne Osy.. A jeśli nie to dokończę ten Os i więcej nie dodam..
A rozdział zostanie dodany w niedziele albo poniedziałek <3
Nareszcie już koniec tej szkoły !! Jeszcze tylko jutro wytrwać na apelu i papa !! hahahahah...
Szybko to minęło ... xd WAKACJE <3 JUHUUUUU ;D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz