poniedziałek, 27 stycznia 2014

Rozdział 54 " To już przeszłość "

* Violetta *
Pobiegłam zapłakana do domu... Do mojego rodzinnego domu... Wbiegłam zapłakana..
- Violu co się stało ? - zapytał mnie Fede.
- Jestem kompletną idiotką ! - wydarłam się i pobiegłam na górę. Zamknęłam się na klucz i rzuciłam na łóżko.. Schowałam głowę w poduszkę i płakałam. Usłyszałam jak ktoś zaczął pukać drzwi.
- Fede odejdź nie chce rozmawiać ! - wydarłam się zapłakana.
- Violu do ja ...
- Francisco odejdź ... - powiedziałam spokojnie. Usłyszałam jak drzwi się otwierają... Odwróciłam głowę w stronę drzwi i zobaczyłam smutną minę Franka ..
- Co się stało ..? - powiedział smutno.
- Nie chce o tym rozmawiać ... - powiedziałam i wróciłam do wcześniejszej pozycji..
- Eeejjj... - powiedział i położył się obok mnie. Przytulił mnie i pocałował w czubek czułka..
- Jestem totalną idiotką .. - powiedziałam zapłakana.
- Nie jesteś ... - powiedział i usiadł na łóżku obok mnie. Przeszłam do tej samej pozycji co Franek.
- Nie rozumiem jak mogłam się tak pomylić ... - powiedziałam ze spuszczoną głową.
- Co on ci zrobił ... ?
- Po prostu jestem strasznie na nim zawiedziona ... Zachował się jak dziecko zaczął wytykać mi rzeczy których nie zrobiłam ... - powiedziałam ze spuszczoną głową.
- Viola .. - powiedział. Spojrzałam mu prosto w oczy - Widocznie nie jest ciebie wart... Jeśli tak się zachował to nie jest wystarczająco dobry dla ciebie..
- Dziękuję... Ale chce zostać sama.. Za chwile i tak muszę iść na próbę przed występem - powiedziałam i otarłam łzy.
- Okej.. Przyjdę na twój koncert. I nie pozwolę, żeby ten koleś do ciebie podszedł - zbliżyłam się do okna i oglądałam wszystko co znajdowało się na zewnątrz. Przed oczami zaczęły mi się pokazywać chwile spędzone z Leonem .... Łza spłynęła mi po policzku.. Szybko ją starłam.
- To już jest przeszłość .. - powiedziałam cicho. Odwróciłam się i wyszłam z pokoju.
- Violu już wychodzisz ? - zapytał się Franek.
- Muszę jeszcze zrobić jedną rzecz - powiedziałam i wyszłam z domu. Wsiadłam w auto i pojechałam do mojego i Leona byłego domu. Otworzyłam drzwi i kierowałam się w stronę sypialni. Nagle z kuchni wyłonił się Leon.. Patrzał się na mnie smutno i jednocześnie lekko wkurzony. Bez słowa ominęłam go i poszłam na górę. Szybko spakowałam moje rzeczy do walizki a moje zdjęcia z Leonem wrzuciłam do śmietnika w pokoju ...
- To już przeszłość .. - powiedziałam cicho. Chwyciłam walizkę i zeszłam na dół.
- Co robisz ...? - powiedział niepewnie ...
- A jak ci się wydaje ... - spojrzałam na niego smutna i rozczarowana... Nic nie odpowiedział...
- Jeśli są jeszcze jakieś moje rzeczy to powiedz to Fede albo Frankowi to przyjadą i je wezmą... - powiedziałam i poszłam z walizką w stronę drzwi.
- Zaczekaj .. - podbiegł do mnie i zatrzymał.
- To nie musi się tak skończyć ... - spojrzał mi prosto w oczy.
- Ale się tak kończy ... Sam do tego doprowadziłeś - powiedziałam i wyszłam.

* Feancesca *
Szukałam Violi po całym studiu. Pablo i Marotti się niecierpliwią... Nagle zobaczyłam jak Leon wchodzi ze spuszczoną głową do studia..
- Leon gdzie jest Violetta ? - powiedziałam podchodząc do niego.
- Nie wiem nie interesuje mnie to .. - powiedział oschle i poszedł.
- Leon ! - powiedziałam i patrzałam jak odchodzi. Zobaczyłam jak w moim kierunku zmierza Pablo. Zaczęłam myśleć co mu powiedzieć..
- Francesca gdzie jest Violetta ? - zapytał lekko zdenerwowany.
- Yyy.... ja ... - nagle zobaczyłam jak Violetta wchodzi do szkoły - O Viola przyszła - powiedziałam z lekkim uśmiechem.
- Violetta ! - wydarł się Marotti.
- Tak przepraszam ale miałam sprawę do załatwienia ... Przepraszam .... - powiedziała smutno.
- Dobrze - powiedział Pablo - Chodźmy już na próbę - powiedział i ruszył razem z Violą w stronę sali. Zobaczyłam, że z Violą coś nie tak. Zatrzymałam ją i spojrzałam prosto w oczy.
- Co jest ? - zapytałam.
- Nie chce o tym rozmawiać ... - powiedziała i spojrzała się smutno na sale śpiewu. Odwróciłam się i zobaczyłam w niej Leona jak grał na pianinie..
- Viola .. - zwróciłam się smutno do przyjaciółki. Violetta spuściła tylko głowę i poszła do sali.

* Violetta *
Próbowałam się uśmiechać i nie myśleć o Leonie tylko o tym, żeby dobrze wyszedł mój występ.
- Dobrze Violetta możemy zaczynać ? - zapytał Pablo.
- Tak - sztucznie się uśmiechnęłam i weszłam na scenę. Zaczęłam śpiewać piosenkę " Como Quieres "

(...)
Sabes que yo cambio
cuando tu estas aqui
me siento distinta
porque me haces feliz

Como quieres que te quiera
si te quiero y tu
No quieres que te quiera 
como yo quiero quererte?(4x) 
                                  (...)

W połowie piosenki zobaczyłam pewno osobę... Nawet się zdziwiłam na jej widok.  Gdy skończyłam wszyscy zaczęli mi klaskać łącznie z tą osobą. Sztucznie się uśmiechnęłam.
- Brawo ! Brawo ! Barwo ! - zaczął się wydzierać Marotti.
- Świetnie Violetta ! - uśmiechnął się Pablo. Zobaczył, że co chwile zerkam na tę osobę..
- O właśnie ! Przyszła nasza niespodzianka - uśmiechnął się szeroko Pablo.
- Słuchajcie przedstawiam wam .. - nie dałam dokończyć.
- Harry Styles - powiedziałam z szerokim uśmiechem.
- Tak - zaśmiał się Pablo.
- Widzę, że mnie znacie - zaśmiał się Harry. Gdy wypowiedziałam jego imię pełno uczniów ze studia i nie tylko podbiegli do niego i prosili o autografy.. Chciałam pójść się z nim przywitać ale zobaczyłam, że Leon idzie w moim kierunku.. Nagle zaczęłam lekko kaszleć..
- O nie .. - powiedziałam cicho i pobiegłam za scenę.. Szybko chwyciłam za wodę i napiłam się.. Zaczęłam lekko kaszleć ...
- Wszystko okej ? - zapytał.
- Tak - powiedziałam i jeszcze raz kaszlnęłam.
- Na pewno ?
- Tak .. Wiesz nie wiem jak mam do ciebie mówić - zaśmiałam się.
- Harry. Po prostu po imieniu - lekko się uśmiechnął.
- Okej - uśmiechnęłam się- No to Harry jest okej.
- A byłaś u lekarza z głosem ?
- Skąd wiesz ? - zapytałam lekko zdziwiona.
- Też tak miałem więc wiem jak to jest - lekko się uśmiechnął.
- Aha okej - uśmiechnęłam się. Jest bardzo miły i w ogóle fajny...
- Wiesz masz świetny głos ... - chyba zarumieniłam.
- Zobacz co zrobiłeś - zaśmiałam się i wskazałam na rumieńce.
- Wiesz ładnie ci w nich - uśmiechnął się.. Odwzajemniłam gest.. Zobaczyłam Leona..
- Ja już pójdę - powiedziałam i szybko odeszłam. Szybko wyszłam ze studia.. Musiałam jakoś odetchnąć...
- Violetta ... - usłyszałam znajomy mi głos.. Odwróciłam się i zobaczyłam Leona.
- Co chcesz Leon ? - zapytałam smutno.
- Już masz nowego chłopaka ? - zapytał lekko wkurzony...
- Wiesz Leon jesteś niemożliwy ... - wkurzyłam się.
- No Harry widać bardzo ci się spodobał...
- Wiesz Leon patrze na ciebie i nie rozumiem jak mogłam się tak pomylić .. - powiedziałam i poszłam.

* Harry *
Wyszedłem ze studia w poszukiwaniu Violetty. Zobaczyłem ja najpierw z jakimś chłopakiem... Po chwili odeszła ze spuszczoną głową... Zauważyłem, że ociera łzę.. Szybko do niej podbiegłem.
- Wszystko okej ? - zapytałem a ona starła szybko łzę.
- Tak jest świetnie - sztucznie się uśmiechnęła.
- Nie zbyt dobrze się zaczyna znajomość od kłamstwa... - lekko się uśmiechnąłem.
- Masz racje przepraszam ... Po prostu pokłóciłam się z ważną dla mnie osobą albo to była dla mnie ważna osoba ... Sama nie wiem... - spuściła głowę.
- Nie rozumiem jak można skrzywdzić taką dziewczynę ...
- Przestań ... - zaśmiała się.
- O udało mi się ciebie rozweselić - zaśmiałem się.
- Nie rozumiem jak ja w takiej chwili mogę się uśmiechać - powiedziała z uśmiechem na twarzy.
- Może mam na ciebie dobry wpływ - zaśmiałem się.
- Może ..
- Chcesz coś zobaczyć ?
- Zależy co ..
- Ty niedaleko a właściwie w tym samym miejscu co jutro będziecie mieli występ to tam jest reszta ekipy. Ćwiczą na jutro... Upss miałem nie mówić .. - zaśmiałem się.
- Dobra to udam, że tego nie słyszałam ..
- Super. No to chodź zobaczysz występ przed premierowy jako jedyna - uśmiechnąłem się.
- Okej - odwzajemniła gest.
- To chodź - powiedziałem i poszliśmy w stronę wyznaczonego miejsca.

~.~
Tadam <3 Kolejny rozdział. Kolejna nowa postać :3 Nie uczyłam się na fizykę na sprawdzian tylko pisałam dla was ten rozdział xD Jak dostane 4 to będzie wasza wina !!! (hahaha żarcik :* ) 
Mam do was małą prośbę xD Na blogu jest już powyżej 8,5 tys wyświetleń. Chciałam tak jakby was poprosić albo tak was zapytać xD w sumie nie wiem czy to prośba czy pytanie xD No ale do rzeczy :D 
5 marca mam 14 urodzinki :3 Jupi ^^ No to tak do 10 tys brakuje 1500 wyświetleń a dokładnie 1414 wyświetleń :D No więc trochę miło by było tak ja byście dobili do tej sumki do moich urodzinek :3 Taka mała sprawa xD Oczywiście was do tego nie zmuszam xD No to ja idę sie uczyć FIZYKI -,- żal .. nie chce mi się ! ;c Ale cóż .... tak musi być xD No to do następnego PAPAPAPA ;** <3

5 komentarzy:

  1. Odkryłam twój blog nie dawno i musze przyznać że świetnie piszesz

    OdpowiedzUsuń
  2. Wrr.... Jak ja nie lubię się kłócić!
    Ale z tobą muszę!
    No nie rób m tego!
    -A co zabronisz?
    -Nie, alee... Tak zabronię!
    -No i co z tego?
    -Foch forever!
    -Dzieci..
    -Jestem starsza od ciebie!
    -No i? Blog jest mój!
    -Bla bla bla! Spłyń! Moja biedna Leonetta.. Ja też mam uczucia wiesz?!
    -Nie, nie wiem..
    -Nienawidzę cię!
    -Ja też cię lubię!
    Nic więcej nie mam do powiedzenia. Tak bardzo poważna ja XD
    Do następnego!
    xoxo Nelly

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz coś się dziać musi :D Ale spokojnie to jest przecież blog o Leonettcie więc wcześniej czy później i tak wrócą do siebie chyba, że będe miała kaprys i juz ich nie złącze :D
      Bardzo ciekawa rozmowa xD Ale wiesz ja nie zmuszam do czytania więc jak ci nie podoba się akcja to nie musisz czytać :D ;P :) Tak tylko mówię, żeby było jasno bo już mam po dziurki ty komentarzy " Dlaczego ty mi to robisz ! " xD

      Usuń
  3. dlaczego !!! dlaczego wiem odpiszesz jak ci się nie podoba to nie czytaj mi się podoba ale biedna Leonetka Elizka i Leoś Verdas

    OdpowiedzUsuń