wtorek, 7 stycznia 2014

Rozdział 43 " Wolny dzień !"

* Violetta *
Gdy już się od siebie odkleiliśmy poszliśmy we dwójkę na parkiet. Tańczyliśmy do 2.00 ! Ja już nie miałam siły a Leon jeszcze chciał tańczyć ... 
- Ja muszę iść odpocząć - powiedziałam.
- Okej to ja potańczę sobie z Lu - powiedział i zaczął z nią tańczyć. Zaśmiałam się i poszłam usiąść na kanapę. Obok mnie usiadł Alex.
- Zmęczona ? - powiedział i podał mi napój. Wypiłam cały w ciągu kilku sekund.
- I to bardzo - powiedziałam z uśmiechem.
- Kiedy jedziesz do domu ? - zapytał.
- Jutro. Z dziewczynami zostajemy tu na noc - powiedziałam i oparłam swoją głowę o ramie Alex'a. 
- Ja jadę z jakąś godzinę - powiedział. Nie wiem czemu ale się lekko zaśmiałam i zamknęłam oczy. 

* Alex * 
Viola nic nie mówiła. 
- Viola ? -zapytałem po cichu. Zasnęła. Uśmiechnąłem się. Po woli wziąłem ją na ręce. Podeszła do mnie Lu.
- Coś się stało ? - zapytała.
- Viola zasnęła - powiedziałem.
- Ooo.. Mój mały śpioszek ! - powiedziała i się uśmiechnęła. Zaśmiałem się.
- Gdzie ją położyć ? 
- Tam - pokazała mi sypialnie. Wszedłem ostrożnie i położyłem ją na łóżku. Zdjąłem jej buty na wielkim i cieniutkim korku.
- Jak ona w tym wytrzymała ? - spojrzałem na buty. Wziąłem koc i ją przykryłem. Schyliłem się i pocałowałem ją lekko w czoło. Po cichu wyszedłem z pokoju i zamknąłem drzwi.
- Alex widziałeś Viole ? - zapytał Leon. 
- Tak 
- Gdzie jest ?
- Tu w sypialni. Śpi - lekko się uśmiechnąłem. 
- A.. Okej - powiedział i wszedł do pokoju. Patrzałem co robi. Leon się schylił i delikatnie ją pocałował w usta. 
- Dobranoc Violu - powiedział po cichu i wyszedł z pokoju. Zamknąłem za nim drzwi i poszedłem do auta. 
- Alex ! - zawołała mnie Lu.
- Tak ? 
- Już jedziesz ? - zapytała.
- Tak - lekko się uśmiechnąłem.
- Na pewno nie chcesz jeszcze zostać ? 
- Nie. Na pewno. Już jestem trochę zmęczony - uśmiechnąłem się. 
- No dobra - powiedziała i mnie przytuliła na pożegnanie.
- Cześć - powiedziałem i się uśmiechnąłem.
- Pa ! - odpowiedziała i odeszła. Wsiadłem do auta i odpaliłem silnik.
- Alex zaczekaj ! - usłyszałem głos Leona. Otworzyłem szybę. 
- Co jest ?  - zapytałem.
- Mam do ciebie jedną sprawę.
- Słucham ? 
- Mógłbyś się odczepić od Violi ? - głupio się uśmiechnął.
- Ty chyba nie mówisz na serio.. - zaśmiałem się.
- Mówię na serio. Wiesz trochę nie podoba mi się, że spędzacie razem tyle czasu. Więc radzę ci to przemyśleć - powiedział i odszedł. Wkurzony uderzyłem w kierownicę. 
- Co za idiota ! - powiedziałem wkurzony. Nie odczepię się od Violi, bo jemu się to nie podoba... A może już przyszła pora, żebym dał sobie spokój ... - pomyślałem.

~ Następny dzień ~ 
* Francesca * 
Gdy wstałam poczułam śliczny zapach.. 
- Ale ładnie pachnie .. - uśmiechnęłam się i podążyłam za zapachem.  Weszłam do kuchni i zobaczyłam jak Viola smaży naleśniki a Lu siedzi niedaleko niej i patrzy jak robi śniadanie.
- Hej - powiedziałam z uśmiechem nie pewnie.
- Cześć - odpowiedziały jednocześnie.
- Viola nie wiedziałam, że umiesz gotować.
- Bo nie umiem. Naleśniki nauczył mnie robić Leon - zaśmiała się.
- Viola a wiesz, że wczoraj Alex cię pocałował ? - uśmiechnęła się Lu.
- Co ?! - zrobiła wielkie zdziwione oczy.
- No znaczy dał ci buziaka w czubek głowy na dobranoc i wyszedł z uśmiechem - szeroko się uśmiechnęła.
- A to to poczułam - lekko się uśmiechnęła - a później do akcji wkroczył Leon - powiedziała obracając naleśnika .
- W sensie ? - zrobiłyśmy z Lu wielkie zadowolone oczy.
- Dał mi soczystego buziaka w usta - zaśmiałam się.
- Ooo jak słodko - zapiszczałyśmy.
- Wiem, że jestem słodki - oparł się o drzwi i się uśmiechnął.
- Leon - Viola do niego poszła a on ją pocałował.
- Ooooo - jęknęłyśmy z Lu a Viola zaczęła się chichotać razem z Leonem.
- Coś się chyba przypala - powiedział Leon.
- Jedzenie ! - powiedziała Viola i pobiegła przewrócić naleśnik - Na szczęście troszkę się spiekł.
- A to spokojnie ja go zjem - powiedział Leon i poszedł.
- Leon ?! - wydarła się Viola.
- Tak - usłyszałyśmy jego głos.
- Gdzie ty idziesz ?
- Zaraz przyjdę muszę iść do toaletki kochanie !
- Okej - zaśmiała się.
- Chyba, że chcesz iść ze mną - wychylił głowę z za drzwi i śmiesznie potrząsał brwiami. Zaczęłyśmy się śmiać - No to jak ..? - uśmiechnął się i dalej potrząsał brwiami. Viola do niego podeszła - No wiedziałem, że się zgodzisz - uśmiechnął się.
- No to źle myślałeś - zaśmiała się.
- Jak to ? - zrobił smutną minkę.
- Idź lepiej szybko bo ci zaraz śniadanie całe zjemy - powiedziała i pocałowała go w policzek. Poszła dalej gotować.
- To bolało ... - powiedział z smutna minką. Spuścił głowę i powędrował do toalety.

~ godzinę później ~

* Leon *
Nie powiedziałem Violi jednej ważnej rzeczy... Cały czas myślałem jak jej to powiedzieć..
- Leon ?! - wyrwała mnie z myśli Lu.
- Tak ? - opowiedziałem.
- Mówię do ciebie od dobrych 10 minut a ty nic - westchnęła
- Przepraszam zamyśliłem się - spojrzałem na Violettę. Zaniepokojona spoglądała na telefon.
- No okej - lekko się uśmiechnęła Lu.
- Violu coś się stało ? - zapytałem. Viola wstała i chwyciła swoją torebkę
- Przepraszam muszę iść - powiedziała i wybiegła. Szybko ruszyłem za nią. Dobiegłem do niej przed domem. Złapałem za nadgarstek i zatrzymałem
- Viola co się stało ? - powiedziałem zaniepokojony.
- Nie wiem - spojrzała na mnie. Miała łzy w oczach - Alex przysłał mi dziwnego sms'a.. Boję się, że coś się stało... Napisał, że musimy pogadać....
- Co w tym złego ?
- Leon coś się stało..  - powiedziała zaniepokojona.
- I co masz zamiar iść z nim pogadać ?
- Tak ! to jest mój przyjaciel ! Nie zostawię go i nie wytrzymam w niepewności - powiedziała.
- Zawiozę cię.
- Nie .. Mam swój wóz... Fede mi go wczoraj przywiózł - powiedziała i pobiegła do swojego autka.

* Violetta *
 Zaniepokoiłam się tym sms'em... Coś mi tu nie gra... Szybko pojechałam w umówione miejsce. Mamy się spotkać na placu niedaleko morza.. Gdy już tam dojechałam zobaczyłam jego smutną postać...
Szybko do niego podbiegłam..
- Alex.. - powiedziałam niepewnie ze łzami w oczach.
- Cześć.. - odpowiedział smutny.
- Możesz mi powiedzieć co się stało ? - zapytałam zaniepokojona..
- Bo widzisz jest taka sprawa .. - spuścił głowę.
- Alex mów mi o co chodzi ... - spojrzał się na mnie smutnymi oczami i stał milcząc.
- Alex !  - znowu spuścił wzrok i złapał się za głowę.
- Alex błagam cię powiedz o co chodzi - mówiłam.
- Nie możemy już więcej się przyjaźnić i spotykać - spojrzał na mnie smutno ... Nie wiedziałam co powiedzieć..






~.~
Jej napisałam! Przepraszam, że tak długo ale nie miałam weny xD 
Kolejny rozdział nie wiem kiedy będzie bo jestem zawalona nauką.. 
Gimnazjum jednak nie jest takie proste xD 
W następnym rozdziale będzie lekka kłótnia pomiędzy Leonem a Viola..
Nie wiem czy mam zerwą czy nie jeszcze nie jestem pewna xd 
Wiem, że wy nie chcecie, żeby Leonetta znowu się rozpadła :D 
Nie długo do akcji wkroczy DIEGO :3 
Mam coraz więcej pomysłów więc kto wie może będzie więcej rozdziałów :D 
(później wejdę i poprawię błędy jeśli są ;p) 

DZIĘKUJĘ ZA PONAD 5000 WYŚWIETLEŃ ! 
KOMENTARZY JEST TEŻ SPORO ! <3 
DZIĘKUJĘ, ŻE CZYTACIE TEGO BLOGA ! <3 

1 komentarz:

  1. i nie będzie Alexa robi się ciekawie może mało komentuje rozdział Cudowny życz ę jak najlepszej weny Elizka i leoś Verdas

    OdpowiedzUsuń