Jestem szczęśliwy! Violetta i ja jesteśmy znowu razem.
- Kocham cię - spojrzałem jej prosto w oczy.
- Ja ciebie też - odpowiedziała z uśmiechem. Spojrzeliśmy w górę i oglądaliśmy jak petardy rozbłyskują się na niebie. Nagle podchodzi do nas Alex.
- Szczęśliwego nowego roku ! - powiedział z uśmiechem do Violi a ona go przytuliła. Nie powiem, że to mi się nie podobało ale jakoś wytrzymam. Sztucznie się uśmiechnąłem. Gdy się od siebie oderwali Alex podał mi rękę do uścisku. Spojrzałem na Viola a ona srogo się na mnie spojrzała. Uścisnąłem rękę Alex'a i sztucznie się uśmiechnąłem.
- Porwę ci na chwilkę Viole - lekko się zaśmiał. A ja tylko kiwnąłem głową. Ten koleś podnosi mi ciśnienie... - Chodź Viola zatańczymy - powiedział i złapał ją za rękę.. Poszli tańczyć.
* Violetta *
Weszłam z Alex'em na parkiet i zaczęliśmy tańczyć. Jedną rękę ułożył na mojej tali a drugą trzymał mi rękę. Byliśmy dosyć blisko siebie. Leciała wolna piosenka.
- Ty i Leon jesteście razem ? - szepnął mi do ucha.
- Tak - odpowiedziałam.
- Czyli już nie mam szans - zaśmiał się.
- Alex...
- Dobra dobra żartowałem. Wiem, że jesteśmy przyjaciółmi i nic więcej.
- Dziękuję..
- Nie ma za co.. Ale obiecasz mi coś ? - zapytał.
- Słucham...
- Bez względu na to, że z nim jesteś lub jeśli coś innego się stanie my zawsze zostaniemy przyjaciółmi - powiedział patrząc mi prosto w oczy.
- Alex coś się stało ? - zapytałam z troską w głosie.
- Tak czy nie ?
- Oczywiście, że tak - lekko się uśmiechnęłam. Odwzajemnił gest. Zaczęliśmy dalej tańczyć. Ułożyłam swoją głowę na jego ramieniu. Gdy skończyła się piosenka przytuliłam Alex'a. Gdy skończyła się piosenka Alex spojrzał mi prosto w oczy.
- Idź do Leona, bo pewnie tam już się gotuje - zaśmiał się. Zaczęłam chichotać i poszłam do Leona.
- Chodź potańczymy - powiedziałam do Leona z uśmiechem i złapałam go za rękę.
- Okey - dał chłopakom swój napój i poszedł ze mną na parkiet. Zaczęliśmy wirować po parkiecie. Leon cały czas patrzał mi prosto w oczy. Gdy skończyła się piosenka Leon mnie pocałował. Nagle podbiegły do nas dziewczyny.
- A ! Viola to nasza ulubiona piosenka ! Chodź ! Leon zabieramy ci ją ! - wykrzyknęła Fran. Dziewczyny ( Cami, Fran, Lu, Naty ) i ja poszłyśmy tańczyć. Nagle się obejrzałam i zobaczyłam jak Leon rozmawia ze Stephie... Szybko się odwróciłam w stronę dziewczyn.
~ Nie przejmuj się tym... ~ pomyślałam. Jeszcze raz się odwróciłam i zobaczyłam, że razem tańczą... dosyć blisko siebie...
- Przepraszam dziewczyny ale ja muszę iść usiąść i odpocząć - powiedziałam i jeszcze na chwile się spojrzałam na Leona i poszłam.
Poszłam do domu i weszłam do pokoju Lu. Była tam cisza i spokój. Usiadłam sofie i wbiłam wzrok w ziemie.
- Hej Viola - usłyszałam znajomy mi głos. Przymknął drzwi i usiadł obok mnie.
- Cześć Alex - lekko się uśmiechnęłam.
- Zobaczyłem, że tu wchodzisz więc już wiedziałem, że coś jest nie tak.. Co jest ? - zapytał troskliwie i spojrzał się na mnie. Podniosłam wzrok w jego stronę i lekko się uśmiechnęłam. Po chwili spojrzałam się przed siebie.
- Wiesz chciałabym wrócić do tych chwil, kiedy moim największym zmartwieniem było czy zdążę na wieczorynkę - lekko się zaśmiałam i spuściłam ponownie wzrok. Uśmiech z twarzy mi zniknął.
- Chodź tu do mnie - powiedział i rozłożył ręce. Ułożyłam głowę na jego umięśnionym torsie. Alex mnie przytulił. Po chwili zaczął mówić - Nie zliczysz ile razy mówiłaś, że jest okej a tak na prawdę rozrywało cię od środka. Nie zliczysz ile razy uśmiechałaś się, chociaż miałaś ochotę płakać jak dziecko... Nie zliczysz ile razy miałaś zapaść się pod ziemie po protu zniknąć... Nie zliczysz ile razy chciałabyś być szczęśliwa a ciągle coś stawało ci na drodze...- spojrzałam się mu prosto w oczy - Pewnych rzeczy nie da się policzyć, bo niektóre błędy popełniamy zbyt często. Więc teraz nie przejmuj się tym, że on z nią zatańczył tylko ciesz się tym, że odzyskałaś z powrotem wasze szczęście i nie pozwól już mu odejść ... - łza spłynęła mi po policzku...
- Cieszę się, że mam takiego przyjaciela.. Kocham cię - powiedziałam i wtuliłam się w jego ciepłe ciało.
- Ja ciebie też ... - odwzajemnił gest.
* Leon *
Dowiedziałem się od dziewczyn, że Viola weszła smutna do środka szybko poszedłem w wyznaczone miejsce. Znajomi w środku powiedzieli mi gdzie dokładnie poszła. Drzwi do pokoju były przymknięte ale słyszałem i widziałem ich rozmowę. Oparłem się o drzwi. Rozmowę słyszałem od momentu gdy Viola mówiła, że chciała by wrócić do tych chwil, kiedy jej największym zmartwieniem było czy zdąży na wieczorynkę.. Później była "przemowa" Alex'a... Trochę się zdziwiłem i lekko uśmiechnąłem gdy ją powiedział.
- Można ? - zapytałem gdy się przytulali.
- Leon ... - spojrzała na mnie lekko wystraszona Viola.
- To ja was zostawię ... - powiedział Alex i wyszedł z pokoju.
- Leon - poszedłem w jej stronę - to nie tak jak myślisz. My.. - nie dałem jej dokończyć.
- Spokojnie.. Nie jestem na nic zły - lekko się uśmiechnąłem.
- Na prawdę ?
- Tak - powiedziałem spokojnie z uśmiechem. Viola odwzajemniła gest i się do mnie przytuliła.
~.~
Takie trochę krótkie ale jest :D Kolejny rozdział już się piszę xD
W następnym będzie już nawiązanie do występu i konkursu.
Oprócz tego nie wiem co mam dalej pisać. Więc myślę, że ta historia skończy się na występie.
Czyli tak za jakieś 10 góra 20 rozdziałów. Następnie jak chcecie spróbuję pisać
tak jakby cześć 2 :) Tam już by było powoli nawiązanie do dorosłej leonetty i nie tylko ;)
Albo mogę zacząć historię od nowa .
JAK CHCECIE ? PISZCIE W KOMENTARZACH :*
Swietny rozdział cudo cudo i jeszcze raz cudo :) życzę weny Elizka Verdas
OdpowiedzUsuń