niedziela, 23 lutego 2014

Rozdział 65 " Nie wierze..."

* Violetta *
Zaniemówiłam a łzy zaczęły mi się lać po policzkach.
- Błagam cię nie płacz... - mówił smutny i załamany - proszę cię daj mi to wytłumaczyć.. - miał strasznie smutne oczy..
- Odejdź stąd ... - powiedziałam cicho..
- Proszę ... 
- Odejdź i nigdy nie wracaj ! - wydarłam się na niego - Nie chce cię widzieć ... 
- To nie tak jak myślisz kotku .. 
- Nie mów tak do mnie ! - mówiłam zapłakana - Zostaw mnie w spokoju bo ja już ci nie wierze ... A teraz odejdź i udawajmy, że się nigdy nie widzieliśmy i poznaliśmy..
- Nie rozumiesz, że cię kocham do cholery ! Zależy mi na tobie jak na nikim innym ! Nie chce cię stracić ! Uwierz mi, że to nie prawda co dają te jebane media ! Nigdy bym ci tak nie zrobił ! To zdjęcie to fotomontaż ! Nie wiesz nawet jak bardzo mi na tobie zależy ! - krzyczał ze łzami w oczach.. 
- Żegnaj Harry... - powiedziałam zapłakana i zamknęłam drzwi.. Oparłam się o nie i zaczęłam płakać..
- Violetta... - mówił smutno.. - Wiem, że tam jesteś ... Kocham cię i przepraszam za wszystko.. Mam nadzieję, że mi kiedyś wybaczysz.. Uważaj na siebie kochanie - mówił spokojnie i odszedł... Zaczęłam jeszcze mocniej płakać... Skuliłam się i schowałam zapłakaną twarz.. 
- Już spokojnie mała ... - powiedział cicho Fede i mnie objął.. Wtuliłam się w niego a on pocałował mnie w czubek głowy..
- Ciii... Spokojnie ... - powtarzał cicho.

Siedziałam pół dnia w pokoju i nic nie mówiłam a łzy spływały mi powoli po policzkach... Fede i Lu cały czas się mną opiekowali.. Przynosili mi jedzenie, picie i cały czas pytali się czy jest okej.. Nic im nie odpowiadałam ani nie jadłam i piłam... Mój wzrok był wlepiony w jeden punkt.. Harry kilka razy do mnie próbował się dodzwonić i zostawiał pełno wiadomości... Po kilku godzinach postanowiłam się przejść... Starłam tylko tuż z moich policzków i przebrałam się. Poszłam do parku.. Chodziłam po ślicznych alejach ale one nawet mnie nie rozweselały.. Nagle zobaczyłam Leona ale on mnie nie dostrzegł.. Miał ręce schowane w kieszeni i spuszczoną głowę...
- Le ... - nie dokończyłam bo podeszła do niego Steph.. Cały czas oglądałam scenę.. Najpierw rozmawiali ale nic nie słyszałam bo byłam za daleko.. Po chwili ona go pocałowała... Wzięłam głęboki wdech i jak najszybciej uciekłam z tamtego miejsca... Strasznie mnie to zabolało... Czemu akurat jest z nią ...
Usiadłam zapłakana na schodach i wbiłam wzrok w ziemie.. Nagle zobaczyłam cień.. Spojrzałam obok i zobaczyłam buty.. Leon ma podobne.. Powoli jechałam wzrokiem w górę i zobaczyłam ciemne oczy bruneta.. Uśmiechnął się lekko a ja odwzajemniłam gest.. Po chwili usiadł obok mnie a ja się serdecznie uśmiechnęłam..
- Nie płacz przez niego i być może przeze mnie... -  patrzał mi prosto w oczy..
- Skąd wiesz, że akurat przez ciebie .. - spuściłam głowę.
- Zobaczyłem jak odbiegasz od miejsca w którym Steph mnie..
- Nie kończ - powiedziałam cicho.
- Dobrze ale chce, żebyś wiedziała, że między nami a mówię tu o Steph i o mnie to nic między nami nie ma..
- Wiesz w takie bajeczki to ja nie wierze.. - zaśmiałam się i otarłam łzy.
- A dlaczego sądzisz, że ja i ona..
- Paraduje po TWOIM domu w TWOJEJ koszuli - podkreślałam słowo "twoim" - a no i zapomniała bym.. Przed chwilą się całowaliście - powiedziałam z uśmiechem, który po chwili znikł.
- Wiesz daruj sobie.. Mam jeszcze inne problemy.. - powiedziałam i wstałam.

* Leon *
Nie wytrzymałem.. Ten idiota ją zranił i jeszcze do tego ja.. Szybko wstałem i za nią pobiegłem.
- Musisz mi uwierzyć.. - mówiłem a ona dalej szła przed siebie. W końcu doszliśmy do miejsca przy którym pierwszy raz ją pocałowałem.. Stanęła i wzięła głęboki wdech.
- Pamiętasz.. - zapytałem niepewnie..
- Jak mogłabym zapomnieć .. - lekko się uśmiechnęła. Postanowiłem zaryzykować.. To nic może mnie odrzuci a może przyjmie.. Muszę spróbować.. Teraz albo nigdy... Zbliżyłem się do nie jej i spojrzałem prosto w oczy... Dzieliły nas minimetry... Nie mogłem się powstrzymać..
Złączyłem nasze usta w namiętnym, pełnym uczucia pocałunku.. To było coś niesamowitego...


~.~
Oto kolejny rozdzialik... :3 No i mamy Leonette.. Ale jeszcze może być nie do końca razem :D Następny rozdział nie wiem kiedy ale na pewno nie będzie za tydzień xd Może dodam jutro a jak nie to we wtorek :3 
Czekam na wasze opinie i dziękuję za wyświetlenia i komentarze !! <3 

3 komentarze:

  1. Geniaaaalny ! <33
    Przykro , że Viola doznaje samych rozczarowań ze strony facetów ;c
    Ale dobrze że Leoś o nią zawalczył <33
    Byle by następny pojawił się jak najszybciej ! ;p

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetnyyy :D Czekam na nexta z niecierpliwością <3 <3

    OdpowiedzUsuń
  3. 42 years old Assistant Media Planner Rheta Babonau, hailing from Terrace Bay enjoys watching movies like Yumurta (Egg) and Coloring. Took a trip to Quseir Amra and drives a Prizm. przejdz na moja strone

    OdpowiedzUsuń