sobota, 15 lutego 2014

One Shot "Warto się zmienić" cz II

Wystraszony chłopak stał nieruchomo w drzwiach...
- Co.. Co się stało ? - zapytał zaniepokojony po chwili...
- Daruj sobie .. - mówiła zapłakana.
- Viola..
- Nie mów tak do mnie.. A najlepiej nie pokazuj mi się na oczy.. Cześć - powiedziała i zamknęła mu drzwi przed nosem.
- Violetta ! Viola otwórz ! Powiedz mi co się stało ! - zaczął walić w drzwi i krzyczeć. Nagle usłyszał jak coś upadło z dużym hukiem..
- Violetta ! Do cholery otwieraj te przeklęte drzwi !! - mówił przerażony i zdenerwowany. Szarpał za klamkę ale to nic nie dało. Szybko pobiegł w kierunku balkony z jej pokoju.. Był otwarty jak zawsze. Wspiął się i wszedł do domu..
- Violetta?! - krzyknął ale nie uzyskał odpowiedzi. Szybko pobiegł w kierunku salonu.. Zobaczył, że dziewczyna siedzi na podłodze oparta.
- Viola.. - podbiegł do niej i uklęknął przed nią.
- Nic ci nie jest ..? - zapytał zaniepokojony.
- Nic mi nie jest tylko w głowie mi się zakręciło i upadłam.. Zostaw mnie samą.. - powiedziała i zakryła zapłakana twarz w dłoniach... Leon ostrożnie położył rękę na plecach dziewczyny..
- Co jest ..?
- Zostaw mnie nie rozumiesz !! - spojrzała się na niego i wydarła.
- Gdyby nie ty te tego wszystkiego by nie było ... - mówiła a po jej policzkach spływały gęste łzy razem z makijażem...
- Jak to... ? - zapytał smutny i zdziwiony...
- Zostaw mnie najlepiej w spokoju i wróć do tego swojego kochanego życia.. I niech zostanie między nami to co było czyli ty nie znasz mnie i ja nie znam ciebie..
- Ale Vio..
- Cześć .. - powiedziała mu prosto w oczy. Leon wstał cały czas patrząc ze smutkiem na dziewczynę. Wyszedł posłusznie z domu i poszedł w kierunku szkoły... Wkurzony wparował na korytarz i szukał swojej dziewczyny. Nagle ujrzał jej uśmiechniętą postać na końcu korytarza. Podszedł do niej strasznie wkurzony ze złożonymi rękoma na klatce.
- Cześć kochanie - powiedziała i chciała pocałować go ale ten się odsunął - Co jest ?
- Masz mi może coś do powiedzenia ?
- A tak ! - uśmiechnęła się - Jutro jest impreza i pójdziemy razem..- mówiła z uśmiechem.
- O jej jak miło - powiedział i się uśmiechnął - ale ja nigdzie z tobą nie idę - mówił nadal się uśmiechając.
- Co ? - zapytała zdziwiona - to żart - zaczęli się śmiać.
- Nie to nie żart - mówił nadal się śmiejąc.
- O co ci chodzi ? - zapytała.
- Dlaczego jej to zrobiłaś ?
- Nie wiem o co chodzi..
- O już nie kłam dobrze wiesz ...
- A co miałam pozwolić, żeby ciebie zabrała ..
- Wiesz co jesteś nienormalna ... Czy ty jeszcze w ogóle myślisz ? Zrobiłaś jej ogromną krzywdę..
- Eee tam tylko obcięłam jej włosy i kilka razy uderzyłam ...- przewróciła oczami.
- Ty jesteś chora !
- Daj spokój jeszcze nie raz dostanie ..  - wtedy Leon wpadł w furię i zbliżył sie do niej wkurzony.
- Jeśli jeszcze raz się do niej zbliżysz albo ją dotkniesz czy cokolwiek do niej powiedz inaczej sobie pogadamy... - mówił stanowczo. Odwrócił się i wyszedł ze szkoły.. Ponownie wrócił do domu Violetty ale tym razem nie poszedł do drzwi tylko wszedł balkonem. Viola leżała na łóżku i odpoczywała a gęste łzy lały jej się po policzku... Usiadł obok niej i lekko się uśmiechnął. Ta otworzyła oczy i patrzała na niego lekko zdziwiona.
- Co ty tu robisz ..? - zapytała spokojnie.
- Wiem, że ona ci to zrobiła.. więcej się już do ciebie nie zbliży a ja zawsze będę już przy tobie.. Nigdy cię nie zostawię ... - powiedział i lekko się uśmiechnął. Kąciki ust Violetty uniosły się lekko ku górze. Viola rzuciła mu się na szyję i mono wtuliła się w jego tors. Leon lekko ucałował czubek czoła dziewczyny a ona się uśmiechnęła.
- Widziałem -
- Nie prawda ... - zaśmiali się. Leon cały czas był z Violą dopóki nie wyzdrowieje. Codziennie się nia opiekował. Violetta już miała prawie zdrową nogę. Pogodziła się ze ściętymi włosami. Uznała nawet, że ładnie jej jest w krótkich włosach. Końcówki przefarbowała na jasny blond. Kilka dni później Leon przyszedł do dziewczyny po szkole. Usiadł obok niej i pocałował w policzek.
- Jak się czujesz ? - zapytał z uśmiechem.
- Jest już dobrze ... - odwzajemniła gest..
- Leon.. Mam pytanie..
- Tak..
- Dlaczego postanowiłeś się zmienić ? - spojrzała mu prosto w oczy.
- Wiesz dla tej jedynej osoby warto się zmienić - Viola się uśmiechnęła. Brunet pochylił się nad dziewczyną z lekkim uśmiechem. Viola położyła swoją drobną rękę na policzku chłopaka. Powoli złączyli swoje usta w czułym pocałunku..
Czasami warto się zmienić ...

THE END <3

~.~
Oto kolejna część <3 Mam nadzieję, że się spodobała <3 Złożona z dwóch części ;) 
Dziękuję za miłe komentarze pod poprzednim postem i czekam na kolejne ;* 
Blog ma już ponad 13 tys wyświetleń i prawie 100 komentarzy <3 Dziękuję <3 
Postaram się dodać niedługo rozdział ;** A już o 15.00 TT z Lodo <3 

3 komentarze:

  1. Boski <3
    Debilka wreszcie ma za swoje ( mowa tu o Larze, a o kim innym xD ? ) !
    Leonetta słodko <3
    To teraz TT z Lodo? Jeee! Jeeee! Dobra : orag! Oj czekaj to nie tak! Powinno być OGAR xDD
    Czekam na rozdziały!
    ~KatePasquarelli

    OdpowiedzUsuń
  2. Booże wczoraj znalazłam twój blog, już przeczytałam wszystkie 60 roździałów, wszystkie TT a blog znalazł się w ulubionych zakładkach żeby się nie zgubił ! <3 Już jestem stałą czytelniczką! <3 JESTEŚ ŚWIETNA! <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Super super płakałam jak czytałam tego one shota buło naprawdę boski rozdziały świetne.

    OdpowiedzUsuń