piątek, 14 lutego 2014

One Shot " Warto się zmieniać " cz I

Z niezbyt wesołym humorem Violetta wstała z łóżka i przeciągnęła się.. Promienie słoneczne oświetliły jej pokój..
~ Znowu do tej szkoły.. Kolejne przykre przezywanie a no i jeszcze będę widziała tego samolubnego, idiotycznego Vardes'a ... Nienawidzę go ! Kiedyś się w nim kochałam ale to było cztery lat temu a teraz nie chce go widzieć na oczy.. Przyjaźniliśmy się ale gdy on zaczął kolegować się z jakimiś "sławnymi" chłopakami ze szkoły odwrócił się ode mnie z dnia na dzień ... Zostawił mnie samą .. Stałam się w szkole odludkiem.. Naśmiewają się ze mnie i robią mi głupie żarty nawet Leon.. Cały czas wymyśla coś głupiego, żeby mi zrobić przykrość nie wierze, że on się tak zmienił.. Każdą przerwę spędzam sama w koncie i piszę w pamiętniku.. To jedyna rzecz z którą "rozmawiam"... ~ rozmyślała. Stanęła w łazience przed lustrem i spoglądała na swoje odbicie.. 
- Dasz radę ... - powiedziała cicho do siebie. Wzięła prysznic i ubrała kremowe dżinsy i do tego ciemna bluzka z wzorkami. 
- Dalej mała za długo już tam siedzisz ! - wydarła się i waliła w drzwi jej macocha.. Po chwili wyszła z łazienki i poszła w kierunku wyjścia. Po kilkunastu minutach była już pod szkołą. Gdy weszła do klasy i usiadła na swoim miejscu na końcu klasy od razu szli w jej kierunku chłopacy a w śród nich Leon.. 
- O paczcie kogo ufo przywiozło - naśmiewał się z niej Leon. Pamiętnik trzymała blisko siebie.
- Co tam masz ? - zapytał jeden z chłopaków i wyrwał jej pamiętnik.
- Oddaj to ! - próbowała odebrać im jej własność ale nie dawali za wygraną. Zaczęli rzucaj jej pamiętnikiem co całej klasie. W końcu dotarł on do Leona.
- Uwaga czytam ! Leon jest taki przystojny i ma śliczny uśmiech... Bardzo go kocham .. - naśmiewał się z niej. W końcu ze łzami w oczach dziewczyna wyrwała mu pamiętnik.
- Nienawidzę cię ... - powiedziała mu prosto w twarz i wybiegła z klasy... Usiadła w swoim koncie.. Schowała głowę w dłonie i płakała.. Po chwili wzięła się w garść. Otworzyła pamiętnik i zaczęła w nim pisać. Wróciła do klasy gdzie wszyscy się śmiali.. Nauczyciela nadal nie było.. Podeszła do Leona i dała mu otwarty pamiętnik.
- Jak jesteś taki zabawny to czytaj .. - powiedziała i otarła łzy. 
- Zrozumiałam teraz, że Leon jest aroganci, idiotyczny, irytujący.. Nienawidzę go ! Nie rozumiem jak ja mogłam się w nim zakochać .. - ostatnie słowa przeczytał dosyć cicho. Spojrzał się na stojącą przed nim smutną dziewczynę i uśmiech znikł mu z twarzy.
- Zadowolony.. - powiedziała cicho i odeszła od niego zabierając mu pamiętnik. Usiadła na końcu klasy. Do sali wszedł nauczyciel i Lara dziewczyna Leona. Usiadła obok niego i pocałowała go. Leon spojrzał smutno się na Violette a ta spuściła wzrok. Przez prawie całą lekce Leon co chwilę patrzał się na dziewczynę.. 
Gdy tylko zadzwonił dzwonek na przewie od razu Violetta wyszła z klasy i usiadła w swoim koncie.. Otworzyła pamiętnik i zaczęła pisać.. Nagle usłyszała, że ktoś usiadł obok niej.
- Na prawdę mnie nienawidzisz ?? - zapytał ze smutnym głosem.
- Zostaw mnie w spokoju... Nienawidzę cię odkąd mnie zostawiłeś a ja cię potrzebowałam.. Z dnia na dzień zostałam sama.. Zacząłeś się ze mnie nabijać a ja idiotka się w tobie kocham... Coraz częściej myślę, że żałuję, że cię poznałam... - mówiła ze łzami w oczach.
- Nie mów tak .. - spuścił głowę.
- Mówię to co jest prawdą...
- Ale przecież przyjaźnimy się..
- Nie Leon! Nie odzywałeś się do mnie przez cztery lata ! Zostawiłeś mnie samą ! Nigdy ci tego nie wybaczę ! - powiedziała i pobiegła do łazienki. Oparła się o umywalkę i patrzała na swoją zapłakaną twarz. Nagle do łazienki weszła Lara i jej dwie przyjaciółki.. Violetta starła łzy..
- Słyszałam, że przystawiasz się do Leona .. - powiedziała ze złożonymi rękoma na klatce. 
- Co ? - zapytała lekko zdziwiona.
- Ośmieszyłaś go przed klasą .. Zapłacisz mi za to.. - powiedziała i podeszła do niej. Jej przyjaciółki ją przytrzymały a Lara zaczęła obcinać jej piękne długie kręcone włosy... A na koniec kilka razy dostała mocno z całej siły w brzuch.. Z bólu upadła na ziemię i płakała.. Dziewczyny z uśmiechem na twarzy wyszły z łazienki.. Zadzwonił dzwonek na lekcję. Uczniowie zebrali się już w klasie. Leon zaczął się rozglądać po sali za Violettą ale jej nie było.. Podszedł do swojej dziewczyny.
- Kochanie widziałaś Violette ? - zapytał.
- Nie a po co ci ona ? 
- A nic tak się pytam .. - powiedział  a ona go pocałowała.. 
Zapłakana szatynka podniosła się z bólem z podłogi... Wyszła z łazienki, nie widziała za dobrze bo oczy miała zapłakane. Schodziła po schodach gdy nagle wykręciła jej się kostka.. Nie mogła w ogóle stąpnąć na nogę. Zaczęła skakać do gabinetu pielęgniarki. Jak się okazało skręciła kostkę... Zadzwoniła po przyjaciela swojego taty który od razu po nią przyjechał.. Zapłakana wsiadła do auta i pojechała do domu. Skakała po schodach do swojego pokoju. Zmarnowana i zapłakana położyła się na łóżko.. W szkole nie było jej przez półtora tygodnia.. Nie chciała tam być.. Całymi dniami płakała... Leżała na łóżku i patrzała no okno.. Czasami myślała nad tym, żeby popełnić samobójstwo... Codziennie robiła te same czynności.. Wstała rano i poszła się wykąpać, patrzała w lustro na swoje ścięte włosy i łzy spływały jej po policzkach, dotykała swój brzuch i przypominała sobie zadane jej uderzenia, następnie wróciła do pokoju i zamykała się na klucz co jakiś czas tylko otwierała je lekko, żeby gosposia dała jej tackę z jedzeniem.. Przestała jeść śniadanie, obiad i kolację wspólnie z rodziną pod pretekstem, że źle się czuje. Cały dzień przeleżała w łóżku i płakała. Nie mogła się pozbierać .. Właśnie leży na łóżku a łzy bezwładnie spływały jej po policzku. Była sama w domu. Jej tata wyszedł na ważne biznesowe spotkanie razem z jego pomocnikiem Ramallo a jej gosposia wyszła do swojego chłopaka... Nagle usłyszała dzwonek do drzwi... Zmarnowana zeszła na dół o kulach. Przez skręconą kostkę musi chodzić co najmniej trzy tygodnie o kulach. Stanęła przed drzwiami i zerknęła przez dziurkę kto przyszedł.. Leon .. 
- Odejdź stąd .. - powiedziała smutnym głosem.
- Viola martwię się o ciebie .. Dlaczego nie przychodzisz do szkoły ? 
- Nie przyjdę już tam ... Odejdź.. Zostaw mnie samą... - mówiła a łzy zaczęły jej spływać po policzku.
- Viola słyszę, że coś jest nie tak.. Chce wiedzieć czy wszystko w porządku.. 
- Chce zostać sama.. 
- Przepraszam cię za wszystko.. Masz rację jestem kompletnym idiotą.. Nie powinienem zostawiać cię.. Żałuje wszystkiego co zrobiłem.. Kocham cię i nie chce, żebyś już cierpiała.. Błagam cię wybacz mi .. Zrobię wszystko, żebyś mi wybaczyła .. - powiedział smutno. Dziewczyna lekko uchyliła drzwi... Gdy Leon zobaczył ją zapłakaną, o kulach i jeszcze ścięte włosy strasznie się zmartwił ... Nie wiedział co ma powiedzieć ..  

~.~
Jest i pierwsza część ! Jak myślicie czy Viola wybaczy Leonowi ?? miał być wcześniej ale jakoś tak wyszło ;* kolejna część niedługo ;*

2 komentarze:

  1. Boski <3
    O jezu! Popłakałam się! :'(
    Lara debilka! I te jej walone przyjaciołeczki!
    Violetta: zapłakana, na kulach i do tego jeszcze obcięte włosy! :'(
    Czekam na następne części! A tak wgl to ile ich będzie? Jak to se rozplanowałaś?
    ~KatePasquarelli

    OdpowiedzUsuń