niedziela, 25 maja 2014

One Shot "Od nienawiści do miłości" cz II

Vardes wrócił do hotelu i poszedł do pokoju Camili, Fran i Violetty. Zapukał i czekał aż ktoś mu otworzył.
Po chwili w drzwiach pojawiła się Fran.
- O Leon.. - powiedziała z uśmiechem.
- Jest może Viola ? - zapytał smutno.
- Nie nie ma jej.. Wyszła jakiś czas temu i jeszcze nie wróciła ale może Fede będzie wiedział gdzie jest - odpowiedziała ze zdziwieniem. Leon tylko kiwnął twierdząco głową i poszedł do pokoju Fede. Francesca stała w drzwiach ze zdziwieniem na twarzy. "Pierwszy raz od kilku lat Leon się o nią zapytał...'' - dziwiła się w myślach.
Gdy Fede zobaczył Leona nie był zachwycony. Wiedział co Violetta czuła do Vardesa i wiedział jak on ją rani.
- Czego chcesz ? - warknął.
- Chciałem się zapytać czy wiesz może gdzie jest Violetta ? - powiedział.
- Nie nie wiem. Dzwonię do niej od jakiegoś czasu i nic.. Nie odbiera i nie odpisuje na mojej sms'y. Nie wiem co jej teraz zrobiłeś, że jest w takim stanie ale pamiętaj, że raniłeś ją już od samego początku. Jak ją zostawiłeś to się załamała. Po jakimś czasie dopiero wzięła się w garść.. Dlatego tak głupio się z tobą kłóciła, bo chciała zagłuszyć czymś uczucia do ciebie .. - mówił spokojnie ale ze złością.
- Daj mi znać jak już będziesz coś wiedział... - odpowiedział ze smutkiem i poszedł do swojego pokoju.
Violetta chodziła po Madrycie do późnego wieczora.. Nie chciała teraz spojrzeć mu w oczy. Była już godzina 22.30. Brunetka już wchodziła do hotelu. Gdy nagle zobaczyła jak Vardes wychodzi ze swojego pokoju. Szybko schowała się za ścianę obok schodów. Kątem oka patrzała co on robi. Gdzieś dzwonił.
- Viola.. Odbierz.. Proszę. Martwię się o ciebie. Chciałbym z tobą porozmawiać.. Dobranoc .. - powiedział do słuchawki smutnym głosem. Po jej policzku spłynęła powoli łza gdy usłyszała jego słowa. Gdy Leon wszedł do pokoju ona szybko pobiegła do siebie. Zobaczyła Fran która o dziwo ona nie spała. Stała zmartwiona przy oknie a niedaleko niej na łóżku siedział Fede.
- Fran spokojnie ona zaraz przyjdzie .. - mówił cicho Fede.
- Ale Fede ... - nie dokończyła bo mnie zobaczyła - Viola .. - powiedziała cicho i rzuciła mi się na szyję.
- Jak ty mogłaś nas tak wystraszyć. Przez cały dzień nie odbierałaś telefonu i nie odpisywałaś na sms'y... - powiedział zmartwiony i lekko zły Fede.
- Przepraszam was.. Po prostu chciałam być sama i wyłączyłam telefon..
- Wiesz nawet Leon się o ciebie pytał..
- Co ?! - zapytała dosyć głośno zdziwiona. Usiedli na łóżku i brunetka zaczęła im mówić ojej rozmowie z Leonem. 30 min później Fede poszedł do swojego pokoju bo przyszła Cami. Violetta się wykąpać i położyła się spać.
Nad ranem gdy jeszcze większość spała Violetta poszła do Angie poprosić ją, żeby wcześniej pojechała do domu, bo źle się czuje. Nauczycielka zgodziła się i już 10 minut później dziewczyna pakowała walizkę do auta.
W tym czasie do okna podszedł Vardes i zobaczył jak Viola pakuje walizkę. Szybko wybiegł z pokoju i pobiegł na dół. Jak torpeda wyleciał z hotelu ale nie zdążył bo auto nauczycielki ruszyło i odjechało.
Leon zmarnowany poszedł do swojego pokoju.

/Następnego dnia/
Violetta właśnie sprzątała po obiedzie gdy nagle ktoś zapukał do drzwi. Poszła je otworzyć i zobaczyła to czego najbardziej się obawiała.
- Viola przepraszam cię za wszystko co zrobiłem. Jestem kompletnym idiotą.. Nigdy nie wybaczę sobie tego, że zraniłem tak potwornie osobą którą kocham ponad życie.. Nie mogę zrozumieć dlaczego to robiłem.. Strasznie cię kocham i błagam wybacz.. - Vioetta miała łzy w oczach ze wzruszenia - Wybacz mi.. - mówił smutno chłopak. Nie mogła nic powiedzieć. Uśmiechnęła się tylko i pokiwała twierdząco głową. Chłopak się szeroko uśmiechnął i mocno przytulił i zaczął okręcać dziewczynę ze szczęścia. W pewnym momencie postawił ją na podłodze. Spojrzeli sobie prosto w oczy.
- Kocham cie - wyszeptał chłopak. Viola ułożyła swoją drobną dłoń na jego policzku i delikatnie przysunęła o siebie. Z uśmiechami na twarzy złączyli swoje usta w czułym pocałunku..

KONIEC <3 

Tadam :D Takie zakończenie, że aż się rzygać chce xdd Nie no sorcia ale takie słodkie i wgl xd Muszę też napisać takie opowiadanie z nie szczęśliwym zakończeniem i nie mówię tu o śmierci czy o czymś podobnym po prostu o rozstaniu :) Może to nie jest wesołe ale kiedyś pewnie taki napiszę xd Bardzo wam dziękuję za wyświetlenia które szybko idą w górę <3 
No to do następnego <3 Ja lecę pisać kolejny rozdział i kolejny Os <3
<nie obiecuję, że dzisiaj się pojawi ponieważ muszę przeczytać na jutro sporą część książki ale postaram sie napisać i dodać :* >
To Pa Pa <3

6 komentarzy:

  1. pierwsza i ogółem mówiąc to nawet nawet

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chcę tylko szybko poradzić każdemu, kto ma trudności w jego związku z kontaktem z Dr.Agbazara, ponieważ jest on jedyną osobą zdolną do przywrócenia zerwanych związków lub zerwanych małżeństw w terminie 48 godzin. ze swoimi duchowymi mocami. Możesz skontaktować się z Dr.Agbazara, pisząc go przez e-mail na adres ( agbazara@gmail.com ) LUB zadzwoń / WhatsApp mu na ( +2348104102662 ), w każdej sytuacji życia znajdziesz siebie.

      Usuń
  2. GENIALNY !!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. jak dla mnie takie one shoty ze złym zakończeniem nie są fajne ale nic już nie mówie ten jest boski i czekam na scenariusz

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie mogę znaleźć pierwszej części:Da ktoś linka??? A ta część genialna :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Chcę tylko szybko poradzić każdemu, kto ma trudności w jego związku z kontaktem z Dr.Agbazara, ponieważ jest on jedyną osobą zdolną do przywrócenia zerwanych związków lub zerwanych małżeństw w terminie 48 godzin. ze swoimi duchowymi mocami. Możesz skontaktować się z Dr.Agbazara, pisząc go przez e-mail na adres ( agbazara@gmail.com ) LUB zadzwoń / WhatsApp mu na ( +2348104102662 ), w każdej sytuacji życia znajdziesz siebie.

    OdpowiedzUsuń