niedziela, 5 października 2014

Rozdział 28 "Urodziny"

Po rozmowie z Diego już się do mnie nie zbliżał... Gdy byliśmy wszyscy w jednej sali a Leon obejmował mnie albo trzymał za rękę, Diego tylko patrzał się przez chwile smutno a później opuścił wzrok.
Jakoś się tym nie przejmowałam. Wszystko się układało. Mieliśmy koncert na którym grałam jedną z głównych ról. Razem z Leonem, Fran, Cami, Maxim, Naty, Ludmiłą, Napo i Fede który wrócił jakiś czas temu daliśmy spektakl w teatrze. Na końcu zaśpiewałam moją piosenkę "Algo se encande".
Wszystko się ułożyło i mam nadzieję, że długo tak pozostanie.

/miesiąc później/
Dzisiaj Fran miała urodziny. Prezent już miałam dawno gotowy i teraz szykowałam się na imprezę.
Ubrałam błękitną, długą, przewiewną sukienkę. Do tego wysokie szpilki a włosy spięłam w wysoki gładki kok. Gruba kreska podkreślająca moje oczy, rzęsy pomalowałam grubą warstwą tuszu a na usta nałożyłam błyszczyk. Gdy już byłam gotowa usłyszałam dzwonek do drzwi. To na pewno Leon. Zeszłam po schodach i zobaczyłam jak stoi i rozmawia szeroko uśmiechnięty z moim ojcem.

* Leon *
German wpuścił mnie z uśmiechem do środka i zaczął rozmowę. Po chwili usłyszeliśmy stukot obcasów.
Odwróciliśmy się w stronę schodów i obydwoje zaniemówiliśmy. Violetta szła w naszym kierunku z szerokim uśmiechem, delikatnie podnosząc jedną ręką swoją sukienkę, żeby jej nie nadepnąć.
Uśmiechnąłem się oszołomiony jej widokiem.. Wyglądała cudownie...
- Ktoś się w końcu odezwie ?? - zapytała chichocząc.
- Yyy.. ja ... - zaczęliśmy się jąkać na co ona zaczęła się śmiać.
- To my już może pójdziemy - uśmiechnąłem się w stronę Germana i wyszedłem z domu a tuż za mną Violetta.

* Violetta *
Leon był trochę spięty... Z domu wyszedł i nawet się ze mną nie przywitał a zaraz po wyjściu schował ręce w kieszeń i poszedł do auta. Coś mi tu nie gra... W ciągu tego miesiąca też zrobił się jakiś dziwny ale może tylko mi się wydaje ... Tak na pewno mi się wydaje... Chociaż rzadziej się spotykaliśmy... Nie Violetta spokojnie na pewno jest okej !
Wsiedliśmy do samochodu i Leon odpalił silnik. Całą drogę się do siebie nie odzywaliśmy... Co jakiś czas na niego zerkałam ale zaraz odwracałam wzrok. Po chwili wjechaliśmy na podjazd do klubu w którym miała się odbyć impreza urodzinowa Fran. Leon zgasił silnik ale nie wyszedł z auta.
- Viola ... - zaczął cicho nawet na mnie nie patrząc.. Serce zaczęło mi walić jak oszalałe.. Patrzałam się na niego i czekałam na dalsze słowa...
- Ślicznie dzisiaj wyglądasz ... - spojrzał mi w oczy i uśmiechnął się a ja odetchnęłam z ulgą. Uśmiechnęłam się i zbliżyłam do niego. Pocałował mnie namiętnie a ja czułam jak się uśmiecha podczas pocałunku co jeszcze bardziej mnie uszczęśliwiło,
Gdy weszliśmy już do środka wszyscy już byli a na scenie śpiewał Federico swoją nową piosenkę. Lubię ją jest skoczna, wesoła i w jego stylu.
- Viola !! - krzyczy rozradowana Fran i biegnie w moim kierunku by po chwili zawisnąć na mojej szyi.
- Wszystkiego najlepszego !! - mówię z szerokim uśmiechem i wręczam jej prezent.
Wita się z Leonem po czym znów zwraca się w moim kierunku.
- Dziękuję za prezent ale teraz idziemy razem zaśpiewać ! - uśmiecha się i klaszcze w dłonie a następnie ciągnie mnie na scenę. Śpiewamy wraz z Cami nasza piosenkę "Codigo amistad". Leon stał w tłumie i uśmiechał się delikatnie. Ale coś go co chwilę rozpraszało. Gdy skończyłyśmy zeszłam z dziewczynami ze sceny a zaraz po mnie wszedł Leon i zaczął śpiewać piosenkę którą zaśpiewał na moich urodzinach. Stałam tuż pod sceną i patrzałam się z uśmiechem jak śpiewa. Raz się na mnie spojrzał ale na krótko.

 Te confieso que sin ti no se seguir.
Luz en el camino tu eres para mi.
Desde que mi alma te vio.
Tu dulzura me envolvió.
Si estoy contigo se detiene el reloj.

Lo sentimos los dos el corazón nos hablo
Y al oído suave nos susurro

 W tym momencie spojrzał się w róg sali i śpiewał uśmiechnięty. Odwróciłam się w tamtą stronę nieco zdziwiona i zobaczyłam wpatrującą się w niego Lare z uśmiechem...

Quiero mirarte
Quiero sonarte
Vivir contigo cada instante
Quiero abrazarte
Quiero besarte
Quiero tenerte junto a mi
Pues amor es lo que siento.
Eres todo para mi.

Quiero mirarte
Quiero sonarte
Vivir contigo cada instante
Quiero abrazarte
Quiero besarte
Quiero tenerte junto a mi
Tu eres lo que necesito.
Pues lo que siento es

Amor

Przez resztę piosenki cały czas się na nią patrzał.. Wtedy wszystko stało się jasne.. Dlatego tak mało ze mną rozmawiał i spotykał przez ostatni miesiąc.. Chodził bardzo często na tor.. I chodził tam do niej. Nie mogę uwierzyć Leon i Lara ... Lara moja przyjaciółka która była dla mnie jak siostra. 
- Viola wszystko okej ? - zapytała Fran. Spojrzałam się na nią załamana a ona nie wiedziała co powiedzieć. Uniosłam wzrok na Leona który nadal patrzał się z uśmiechem na Lare. Po chwili spojrzał mi w oczy i uśmiech znikł mu z twarzy. Posłał mi pytające spojrzenie a ja tylko spuściłam wzrok i przedarłam się przez tłum na zewnątrz.
Pierwsza osoba jaka mi przyszła do głowy to Damian. Szybko pobiegłam za budynek w celu schowania się.
Po chwili usłyszałam jak drzwi się otwierają.
- Viola ?! - krzyczy Leon. Nie wychylam się, żeby mnie nie zobaczył - Violetta ! - krzyknął jeszcze raz.
- Leon o co chodzi ? - zapytał ktoś. A tą osobą jest Lara ...
- Nie wiem gdzie jest Violetta ... - powiedział. Było słychać w jego głosie... zmartwienie ? Sama już nie wiem... Ale wiem, że coś we mnie pękło i boje się cholernie co będzie dalej..

***
Prosze długo wyczekiwany rozdział ! Mówiłam, że będzie coś a raczej ktoś kto rozdzieli Leonette na dłużej ? No i tym ktosiem jest Lara :D Następny rozdział może dodam jeszcze dzisiaj ... :D W każdym bądź razie spróbuje go dodać dzisiaj ! <3 

5 komentarzy:

  1. No tak bo przecież Vilu i Leon nie mogą pobyć szczęśliwi. zawsze musi być ktoś lub coś. Ide stąd :/

    OdpowiedzUsuń
  2. Szkoda,że Lara rozdzieliła Leonette :(
    Ale chyba nie długo ich pogodzisz :)
    Rozdział cudowny :*
    Czekam na next <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Witam <3
    Rozdzialik bajeczny <3
    Czekam na kolejny <3

    http://amor-que-sobrevivira-todo.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń