sobota, 8 marca 2014

Rozdział 68 " Cieszę się "

* Violetta*
- Alex ! - uśmiechnęłam się szeroko.
- Cześć Violu..- podszedł do mnie i mnie przytulił. Usiadł obok mnie.
- Czemu zawsze jak do ciebie przyjadę to coś sobie zrobisz - zaśmiał się.
- Tak jakoś .. Musisz mówić mi kiedy przyjedziesz, żebym wiedziała, że nic mam sobie nie zrobić - zaśmiałam się.
- Ale niespodzianka to niespodzianka ... - zaśmiał się.
- Jak tam ze szkołą.. - zapytałam po chwili.
- Jest bardzo dobrze .. Nowi znajomi i ... - nie dałam mu dokończyć.
- Dziewczyna - powiedziałam za niego.
- Tak ...  - mówił.
- Cieszę się .. - uśmiechnęłam się.
- Ale nadal nie mogę zapomnieć o jednej ..- mówił patrząc przed siebie.
- Kogo ? - zapytałam.
- Ciebie .. - spojrzał mi prosto w oczy. Wzięłam głęboki oddech ... Nagle zadzwonił telefon.
- To Leon.. - powiedziałam cicho i odebrałam.

/rozmowa/
L: Cześć kochanie ...
V: Cześć Leon
L: Za ile będziesz bo bardzo stęskniłem się za tobą ... - uśmiechnęłam się.
V: Niedługo będę ... Ja tez za tobą tęsknie.
L: Może zanocujesz dzisiaj u mnie ?
V: Dobrze ...
L: To przyjechać po ciebie ?
V: Nie Franek albo Alex mnie podwiezie - spojrzałam się na Alex'a
L; Alex ? - zapytał ze zdziwieniem.
V: Tak przyjechał no i wpadliśmy na siebie na plaży.
L: Może jednak przyjadę ..
V: Spokojnie Leon. Widzimy się niedługo ..
L: Dobrze ... Kocham cię ..
V: Ja ciebie też .. - powiedziałam i się rozłączyłam
/ koniec rozmowy/

- Co chciał ? - zapytał Alex.
- Kiedy będę.
- A co on jest twoim ojcem ?
- Nie ale martwi się.. - zaśmiałam się. Rozmawialiśmy jeszcze przez chwilę. Nagle przyszedł Franek z jedzeniem.
- Viola kto to ? - zapytał Franek.
- To jest Alex mój przyjaciel - uśmiechnęłam się.
- A okey... - powiedział i usiadł obok nas.
- Leon do mnie dzwonił przed chwilą, żebym cię do domu przywiózł.. - powiedział Franek a ja się zaśmiałam. Minęło pół godziny i zaczęliśmy się zbierać. Alex chciał mi pomóc więc wziął mnie na "barana" i zaprowadził do auta. Pożegnałam się z nim i umówiłam na jutro. Franek mnie zawiózł do domu i wprowadził do mieszkania. Leon mnie mocno przytulił.
- Cieszę się, że cię widzę - uśmiechnął się szeroko.
- Jejku Leon przecież widzieliśmy się dzisiaj .. - zaśmiałam się.
- Ale ja z każdą minuta tęsknie coraz bardziej - uśmiechnął się. Pocałowałam go delikatnie w usta i uśmiechnęłam się. Po zjedzeniu kolacji poszłam do łazienki i wykąpałam się i przebrałam. Następnie smacznie zasnęłam wtulona w mojego kochanego Leosia.

* Następny dzień *
Dzisiaj już mogę zacząć chodzić.. Znaczy powinnam jutro ale co tam.. Już mnie nie boli. Wstałam z łóżka i próbowałam pójść w kierunku łazienki.
- A ty dokąd się tak sama wybierasz.. Przecież jeszcze nie możesz chodzić .. - powiedział i stanął przede mną.
- Oj Leoś przecież już mi lepiej i mogę chodzić .. - uśmiechnęłam się.
- Nie nie możesz... - spojrzałam na niego srogo .. - dobra dobra .. - powiedział i się odsunął.
- Dziękuję - uśmiechnęłam się i ruszyłam do łazienki. Wzięłam prysznic i wykonałam resztę porannych czynności. Owinęłam mokre ciało w ręcznik i poszłam do garderoby. Ubrałam sukienkę i umalowałam się i  z uśmiechem zeszłam na dół.
- A co tak ładnie się ubrałaś ? - zapytał z uśmiechem Leon i pocałował mnie delikatnie w usta.
- Zaraz Alex po mnie przyjedzie - odwzajemniłam gest.
- Co ? - zapytał zdziwiony.
- No umówiłam się z nim - uśmiechnęłam się.
- Mam być zazdrosny ...? - zaśmiał się i mnie objął.
- Nie masz o co być zazdrosny - spojrzałam mu prosto w oczy. Chwile jeszcze posiedzieliśmy głównie się całowaliśmy ... Po chwili usłyszałam dzwonek do drzwi. Oderwałam się od Leona i pobiegłam w stronę wyjścia. Zobaczyłam uśmiechniętego Alex'a.
- Cześć - szeroko sie uśmiechnął.
- Hej ..
- Gotowa ? - zapytał.
- Tak juz możemy iść. Leon wychodzę ! - wydarłam się i poszłam z Alex'em. Pojechaliśmy do kina a następnie na lody. Świetnie się bawiłam.. Gdy już stanęliśmy pod moim domem uśmiech znikł mu z twarzy.
- Coś się stało ? - zapytałam.
- Wyjdźmy z auta .. - powiedział i wykonał czynność. Trochę się denerwowałam... Szliśmy w stronę drzwi..
- Powiesz mi co się stało ? - zapytałam niepewnie..
- Wiesz po co tu przyjechałem... ? - zaczął.
- Odpocząć ?
- Nie... Przyjechałem tu po ciebie ... Kocham cię nadal i nie mogę bez ciebie ... Chciałem, żebyś zemną pojechała .. - przerwałam mu.
- Ale ty masz dziewczynę a ja jestem szczęśliwa z Leonem..
- Ona jest tylko taką jak by to powiedzieć ... jestem z nią dlatego, żeby nie myśleć o tobie ... Ale ja tak nie mogę .. Cholernie cię kocham ... Przepraszam ale muszę to zrobić .. - powiedział spokojnie i mnie namiętnie pocałował.. Gdy się od siebie oderwaliśmy spojrzał mi ze smutkiem w oczy .. - Chociaż ten jeden i ostatni raz ... - mówił ze smutkiem i poszedł do auta i odjechał...

~.~
Proszę kolejny rozdział ;* Ten jest specjalnie dłuższy :D Mam nadzieję, że nie straciłam czytelników. 
Postaram sie częściej dodawać rozdziały ale nie obiecuję xd DZIĘKUJĘ ZA PONAD 20 TYS WYŚWIETLEŃ !! JESTEM BARDZO ALE TO BARDZO SZCZĘŚLIWA !!! <3 

3 komentarze:

  1. Roździał jak zwykle świetny c;
    Tylko szkoda , że tak żaadko dodajesz ;c
    Specjalnie musiałam przeczytać 2 poprzednie żeby zobaczyć co było przedtem , ale opczywiście cie rozumiem, nie tak łatwo coś napisać ;p
    Co do opowiadania :
    Koochana Leonetta <3
    Buuu Alex! ;__;

    JESTEŚ NIESAMOWITA! <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Wiesz szkoła sprawdziany itp to czsu zajmują ;c postaram się częściej dodawać ;*

      Usuń
  2. Genialny rozdział jak każdy, ah ten Alex :D Oraz słodka Leonetta <333 Cudownie ! ;*

    OdpowiedzUsuń