środa, 5 listopada 2014

Rozdział 34 "Plaża"

* Violetta *
Po kilku godzinach Damian obudził mnie informując, że zaraz lądujemy. Zapieliśmy pasy bezpieczeństwa i samolot zniżał się do lądowania.
Po dziesięciu minutach czekaliśmy na swoje walizki. Gdy już trafiły do naszych rąk ruszyliśmy do auta.
- A swoją drogą skąd masz tu auto ? - zapytałam lekko zdziwiona.
- Mam tu rodzinę.. Wcześniej zdzwoniłem się z kuzynem, żeby przywiózł mi moje auto i posprzątam w domu.
- Masz tu własny dom ? - jeszcze bardziej rozszerzyłam oczy.
- Mały domek przy plaży.. Przyjeżdżałem tu na wakacje - uśmiechnął się. Dach auta się rozsunął gdy ruszyliśmy a słońce oraz ciepły wietrzyk otulały moją zmęczoną twarz. Przymknęłam oczy opierając się o zagłówek fotela i delikatnie się uśmiechnęłam.
- Podoba ci się ? - zapytał z uśmiechem Damian.
- Jak na razie tak - zaśmiałam się. Zdałam sobie sprawę, że odkąd wystartowaliśmy w Argentynie w mojej głowie nie było Leona i wszystkich problemów które tam zostawiłam. I tego mam zamiar się trzymać.
- Dobrze się czujesz ? - zapytał po chwili.
- Tak a dlaczego pytasz ?
- Bo cały czas się uśmiechasz - zaśmiał się - Co nie znaczy, że to mi się nie podoba ! Wręcz przeciwnie, uwielbiam patrzeć jak się uśmiechasz - powiedział zerkając na mnie na ułamek sekundy i wrócił wzrokiem na drogę. Zarumieniłam się i spuściłam wzrok nadal się uśmiechając. Po chwili poczułam zapach morza .... Usłyszałam mewy i szybko spojrzałam w bok. Jechaliśmy przy plaży.
- Uwielbiam morze ... Wiesz, że byłam może ze dwa albo trzy razy nad morzem - zaśmiałam się w stronę Damiana i znów wróciłam wzrokiem na wodę.
- Jak to ? Przecież w Argentynie nie masz aż tak daleko nad morze...
- Tak ale mój tata nie za bardzo uśmiechał się na wyjścia ze mną.. w ogóle nie uśmiechał się do mnie - drugie zdanie powiedziałam ciszej.
- No to teraz to się zmieni ... Codziennie będziesz mogła chodzić na plaże .. Kiedy tylko zechcesz - uśmiechnął się szeroko. Po chwili skręcił a przed nami ukazała się brama. W okół posesji ciągnął się niewielki żywopłot... Damian wyciągnął kluczyki i nacisnął guzik który otworzył bramę. Gdy do końca otworzyła się wjechaliśmy na alejkę. Była ona nie za długa ale ślicznie przyozdobiona... Kwiaty <małe i te większe>, dróżka zrobiona z białych kamyczków, a na samym jej końcu były dwa drzewa po obu stronach. Patrzyłam na wszystko z zachwytem. Damian wjechał do garażu który się znajdował obok dwu piętrowego domu.
- Ty to nazywasz małym domkiem ? - zapytałam.
- Uwierz mi, że w porównaniu co do niektórych jest to malutki domek.... - zaśmiał się i wysiadł z auta. Zrobiłam to samo i podeszłam po swoją torbę.
- Zostaw ja wezmę - uśmiechnął się.
- Mam ręce mogę sama ponieść - oburzyłam się.
- Viola nie rób problemu... Idź się rozejrzeć a ja zaniosę torby i zrobię coś do jedzenia.
Weszłam do domu i pierwsze pomieszczenie to był salon. Był duży, ściany pokryte były beżową farbą z wyjątkiem jednej która była w kolorze kremowym.. Duża brązowa, skórzana sofa i tego samego koloru fotele. Pomiędzy nimi znajdował się szklany stolik a przed nim komoda a na ścianie duży telewizor plazmowy. Oczywiście do tego Xbox i pełno gier. W drugim końcu tego przestronnego pokoju połowa ściany wykonana była ze szkła wraz z wyjściem na taras a z niego widok na morskie fale i plaże. Uśmiechnęłam się i weszłam w głąb mieszkania. Po mojej prawej stronie  była jadalnia. Duży stół, krzesła a w rogu spory barek z alkoholem. Zaraz obok wejście do dużej kuchni. Na środku znajdowała się wysepka a na około niej kuchenka, zmywarka, lodówka i różne szafki itp. Wróciłam do salonu i zobaczyłam na wprost w średniej wielkości wnęce, schody na górę. Podeszłam i chwyciłam barierkę a następnie weszłam na górę. Nacisnęłam na klamkę pierwszych drzwi i trafiłam do podejrzewam pokoju siostry Damiana -Alex.
Ściany były w kolorze ciemnego fioletu a jedna ściana była po prostu biała a przy niej stało ogromne łóżko, pełne poduszek. Po drugiej stronie fotel w kształcie jajka tyle że przepołowionego. Zwisał z sufitu i był dość duży. A obok niego na ziemi ogromna miękka pufa.
Dalej były jeszcze dwa trzy pokoje ale nie zajrzałam do nich tylko znalazłam swoją torbę i szybko przebrałam się w strój kąpielowy i zbiegłam na dół.
- Damian idę na plaże ! - krzyknęłam.
- Okej za niedługo do ciebie przyjdę ! - odkrzyknął a ja wyszłam na taras za domem i uliczką weszłam na ciepły piasek. Na plaży nie było zbyt dużo osób widocznie w to miejsce nie było aż tak często odwiedzane. Co oczywiście mnie ucieszyło bo było tu cicho i spokojnie. Jedynie grupka chłopaków i dziewczyn w moim wieku grali niedaleko w siatkówkę i jakaś dziewczyna z mamą siedzieli i budowali zamek z pisaku.
Weszłam stopami do wody i uśmiechnęłam się. Woda nie była lodowata ale tez nie była mega gorąca.
- To co na trzy - tuż przy mnie pojawił się Damian w samych luźnych spodenkach kąpielowych i pocierał swoje ręce.
- Chciałbyś - zaśmiałam się.
- Ah taak... Okej - kiwnął głową. Po chwili uniosłam się do góry i zdałam sobie sprawę, że Damian przerzucił mnie przez swoje ramie.
- Damian ! Zostaw mnie !- zaczęłam się głośno śmiać.
- Za późno - powiedział wchodząc głębiej do wody.

~.~
Taki oto rozdział ! Informuje, że rozdziały będą się pojawiały wieczorami bo tylko wtedy mam czas na dodanie i wgl na wejście na laptopa ! ha xd 
Taki trochę nudny ale co tam xd następny będzie bardziej ciekawy i będzie więcej Leona którego niestety tutaj zabrakło .. :c 
no to do następnego ! :* 

7 komentarzy:

  1. czekam na nexta

    OdpowiedzUsuń
  2. Jejku eh ten Damian powoli zaczyna mn wkurzać -,- ale rozdział i tak CUDOWNY <3 mam nadzieję, że nie masz zamiaru zrobić Damiana i Violetty jako pary......chociaż może Leoś byłby zazdrosny :3 dobra nie rozpisuje się, pisz wtedy kiedy ci odpowiada...ja sama wstawiał swoje wieczorem ;) czekam na next i pozdrawiam.
    Buziaki :*
    Te amo <3

    OdpowiedzUsuń
  3. super i ja czekam na nexta i na leonka ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. super czekam na next wpadniesz ta pli http://clary-i-jace-zakazane.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń